Tym razem nie chodzi o Kinecta, ale o Wii Remote. Pilot podłączony do komputera wyświetlającego obraz, pozwala odczytać miejsce, w którym znajduje się człowiek. Na podstawie zebranych danych, obraz zmienia się w taki sposób, jak prawdziwy widok zza okna. Jedyny mankament to konieczność noszenia na szyi niejako sensor bara, który pozwoli całemu urządzeniu działać poprawnie.
Paweł Winiarski