Obrazki pozostają wierne standardom Transformerów i prezentują się bardzo sztampowo: mamy duże spluwy, parę pojazdów oraz, co najważniejsze, wielkie roboty. Ciekawe, czy gra utrzyma poziom swojej poprzedniczki, War for Cybertron, czy będziemy mieć raczej do czynienia z fuszerką. Przekonamy się już w przyszłym miesiącu.
Adrian Palma