Wiele kryminałów rozpoczynało się tak, jak pierwszy dodatek do BioShock: Infinite
Zmęczony życiem detektyw budzi się za swoim biurkiem, a w drzwiach staje ONA. Macie ochotę na pięć minut początku Burial at Sea?
Burial at Sea to ciekawy przypadek. Lubimy sobie pokrzyczeć i powyzywać od złodziei deweloperów, którzy zapowiadają rozszerzenia do jeszcze niewydanej gry. Nie lubimy natomiast czekać długich miesięcy po ukończeniu przygody na kolejny jej rozdział. W przypadku BioShock: Infinite czekanie łagodzi pewnie trochę fakt, że polscy gracze dostali karnet na dodatki w ramach zadośćuczynienia za brak polskiej wersji językowej...
Jeśli macie ochotę na odrobinę BioShockowego klimatu, to poniżej znajdziecie 5 minut rozgrywki z początku dodatku. Możecie też pominąć filmik i oszczędzić te pięć minut do chwili, w której Burial at Sea wyląduje już na dysku waszych konsol czy komputerów. Ten moment nie wydaje się specjalnie odległy.
Maciej Kowalik