Wiedźmin: Zmora Wilka całymi garściami będzie czerpał z klasyków anime

A przynajmniej tak zapewnia scenarzysta serialu, Beau DeMayo.

Wiedźmin: Zmora Wilka całymi garściami będzie czerpał z klasyków anime
Bartosz Witoszka

09.03.2020 | aktual.: 11.03.2020 18:12

Anime od zawsze rządziło się swoimi własnymi prawami i albo akceptowało się małe dziewczynki wymachujące gigantycznymi mieczami czy kosami, albo widz odbijał się od pierwszego odcinka z myślą “nie, to nie dla mnie”. Oczywiście mocno generalizuje, bo japońskie animacje to nie tylko sceny walki, ale też specyficzny rodzaj prowadzenia historii, przejaskrawione dialogi czy wyróżniający się pod każdym względem bohaterowie, którzy przeżywają niezwykłe przygody mimo młodego wieku. Choć shoneny nie są jedynymi rodzajami anime, to często jednak przesłaniają one serie skupione na opowiadaniu młodzieżowych historii, jak choćby Toradora, która zaskoczyło mnie swoją uroczością i niewinnością.

Wygląda jednak na to, że w przypadku netfliksowej “Zmory Wilka” – animacji na podstawie prozy Sapkowskiego, która przybliży nam nieznane dotychczas losy Vesemira, najstarszego znanego wiedźmina w całym cyklu i przy okazji mentora Geralta – dostaniemy klasykę, przynajmniej pod względem reżyserii walk. Jak sugeruje Beau DeMayo, scenarzysta projektu, ważną częścią jego życia są serie pokroju Dragon Ball Z czy Sailor Moon, czyli animacje, w których sceny walki robiły ogromne wrażenie. Jego zdaniem, pójście w anime pozwala na stworzenie takich ujęć, które w produkcji aktorskiej wyglądałyby niedorzecznie (wyobrażacie sobie aktora z gigantycznym mieczem… a, no tak, film Monster Hunter), ale w anime prezentują się już znacznie przystępniej.

Trudno się z tym nie zgodzić; DeMayo walnął tutaj truizmem, który jest doskonale znany każdej osobie mającej na koncie jakąkolwiek animkę z pięknymi chłopcami walczącymi na śmierć i życie bez większego powodu. Jedziemy dalej.

Dodaje scenarzysta w wywiadzie dla serwisu Comicbook. Podejrzewam, że każdy twórca anime myśli podobnie, co zresztą czuć w poszczególnych seriach (nawet w Castlevanii od Netfliksa), dlatego i ta wypowiedź brzmi niczym wyciągnięta ze słowniczka zatytułowanego “dobre teksty na wywiad/informację prasową, które są czymś, ale jednocześnie nie zdradzają niczego”.

Pod względem historii zawartej w “Zmorze Wilka” również nie dowiedzieliśmy się niczego więcej, oprócz tego, że sposób jej prezentowania również będzie nawiązywać do klasyków gatunku:

I jest to prawda, ale dalej brak tu konkretów, co sugeruje, że do pierwszych materiałów z animki jeszcze daleka droga, nie mówiąc już o przybliżonej dacie premiery czy szczegółach. Na razie mamy tylko potwierdzenie, że anime powstaje i odpowiada za nie studio Mir.

Bartek Witoszka

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościwiedźminanime
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.