Wiedźmin 3: Dziki Gon wygrywa konferencję Microsoftu na E3. Co jeszcze pokazał gigant z Redmond? [PODSUMOWANIE]
Microsoft powiedział, że na tegorocznej konferencji na E3 skupi się na grach. I słowa dotrzymał. Był też mocny polski akcent.
09.06.2014 | aktual.: 15.01.2016 15:39
Konferencja zaczęła się od mocnego pokazu. Call of Duty: Advanced Warfare zelektryzowało publiczność już od pierwszych sekund. Pierwsze wrażenie? Nie jesteśmy na naszej planecie, przyszłość czuć tu od pierwszej chwili. Zastanawiacie się czemu Call of Duty pokazywane było na konferencji Microsoftu? Nie powinniście, to już tradycja. Tak jak tradycją jest to, że dodatki pojawią się najpierw na konsoli Xbox One.
A co gdy znudzi Wam się dola futurystycznego żołnierza? Jeśli czekacie na tytuł, dzięki któremu zbierzecie się w grupę ze znajomymi i zapolujecie na kolejnego kumpla, to Evolve jest dla Was. Gra nie pojawiła się na konferencji Microsoft bez powodu. Posiadacze Xbox One dostaną na wyłączność dostęp do wersji beta gry, a także dodatkową zawartość.
Samochodów ciąg dalszy, czyli wyczekiwana Forza Horizon 2, o której było głośno od kilku dni. To druga część popularnej, nastawionej bardziej na zręcznościową zabawę, gry. Oczekiwania były wielkie, ale wygląda na to, że gra powinna im sprostać. Otrzymamy ponad 200 samochodów, dynamiczny system pogodowy, rozdzielczość 1080p. Zagramy 30 września, jest na co czekać.
Forza Horizon 2 - zwiastun Forza Motorsport 5 kręci się już od jakiegoś czasu w napędach naszych Xboksów One, ale nie znaczy to wcale, że firma Turn10 zamierza o grze zapomnieć. Nic z tych rzeczy - otrzymamy, zupełnie za darmo, tor Nürburgring. Jeśli więc schowaliście płytę do pudełka, a kierownice do szafy, najwyższa pora ponownie wprawić je w ruch.
Assassin?s Creed Unity wreszcie pokazuje jak powinien wyglądać Assassin's Creed na nowej, a w zasadzie obecnej generacji konsol. I to chyba największa nowość w serii, bo z zaprezentowanego materiału po prostu bije klimat serii Asssassin's Creed. Ale tego właśnie oczekuje się po nowej odsłonie, prawdziwie nextgenowej rozgrywki. I wygląda na to, że ją dostaniemy.
Po drugiej części Dragon Age musi przyjść pora na tę lepszą odsłonę. Nie oszukujmy się, Dragon Age 2 nie sprostało wymaganiom graczy, dlatego oczekiwania wobec DA: Inquisition są duże, a margines błędu mały. I choć nie zobaczyliśmy zbyt wiele, to pozostaje być dobrej myśli. Zagramy 7 października.
Pokazane rok temu Sunset Overdrive nie było czarnym koniem na E3 w 2013 roku i raczej nie zostanie nim w tym roku. Co nie zmienia faktu, że ta trójwymiarowa platformówka wzbudza zainteresowanie, przede wszystkim swoim humorem, a także sympatyczną, kolorową oprawą. Pierwsze, choć błędne, skojarzenie? Infamous bez mocy. Pokazano fragment rozgrywki, zapowiada się naprawdę fajna platformówka, warto mieć więc Sunset Overdrive na oku. Zagramy 28 października.
Seria Dead Rising nigdy nie była specjalnie poważna. Jednak wrzucenie do niej bohaterów ze Street Fighter, którzy stawią czoła zombiakom jest chyba dla wszystkich zaskoczeniem. Ale jak najbardziej pozytywnym, bo jeśli chodzi o humor i specyficzny klimat, takie urozmaicenie do Dead Rising 3 jest jak najbardziej na miejscu. Chcę to sprawdzić, mocno.
Kiedy pracownik Harmonix wszedł na scenę, wszystko było jasne - będziemy tańczyć. Doskonale wiecie, że wiele osób zainteresowało się Xboksem 360 i sensorem Kinect ze względu na taneczną grę Dance Central. Nie jest więc niespodzianką, że także Xbox One dostanie swoją odsłonę gry. Jeśli więc lubicie wygibasy i czujecie rytm, nie miejcie wątpliwości - zamiast na dyskotekę, wskakujcie do salonu przed telewizor. Będzie tańczone z Dance Central Spotlight.
Fable Legends, czyli kolejna odsłona popularnej, baśniowej serii skupi się przede wszystkim na możliwości wieloosobowej zabawy. Kooperacja wydaje się być bardzo silnym punktem gry, warto jednak dodać, że żywy gracz będzie mógł wcielić się również w złoczyńcę, czyli stanąć po drugiej stronie baśniowej barykady.
Project Spark żyje i ma się dobrze. Jest wciąż uroczy i bajkowy, ale zdecydowanie skierowany do młodszego gracza - gracza, który będzie chciał dać ujście swojemu duchowi kreacji. Niesamowicie urocza oprawa to tylko miły dla oka dodatek, bo Project Spark stawia przede wszystkim na kreację.
Największym rozczarowaniem konferencji Microsoft był bez wątpienia brak grywalnej wersji Halo 5, a nawet jeśli nie grywalnej, to chociażby fragmentów rozgrywki. Dostaliśmy jedynie dwa zwiastuny - w tym jeden dotyczący grudniowej wersji beta gry, którą otrzymają przed końcem roku posiadacze Xboksów One. Niby Halo to marka, której można zaufać w ciemno, ale jako fan serii czuję nie tyle niedosyt, co rozczarowanie
Na otarcie łez dostaliśmy informację o Halo Master Chief Collection. To dość specyficzne wydawnictwo, w którego skład wejdą wszystkie ?duże? gry z serii, czyli Halo: Combat Evolved, Halo 2, Halo 3 i Halo 4. Skupiono się jednak przede wszystkim na drugiej odsłonie gry, wspominając o tym, że podobnie jak przy jubileuszowej wersji Combat Evolved, dostaniemy całkowicie odświeżoną grę. Twórcy kolekcji doskonale wiedzą, jak ważnym był tryb sieciowy Halo 2, dlatego skupili się również na nim. Dostaniemy 6 klasycznych popularnych map. Łącznie w grach z Halo Master Chief Collection ma być aż 100, a wszystkie gry, które tam znajdziemy, działać będą w rozdzielczości 1080p i stałych 60 klatkach na sekundę, dostaną też dedykowane serwery. Jakby tego było mało, na graczy czeka aż 4000 punktów (GS).
Inside to nowa gra studia Playdead, które swego czasu dało nam Limbo. Wygląda na to, że deweloperzy po raz kolejny chcą opowiedzieć nam niewesołą historię, aczkolwiek oprócz zwiastuna, nie mamy jeszcze bliższych detali. Dorobek studia pozwala mieć nadzieję na coś niebanalnego.
Inside nie było jedynym przedstawicielem niezależnych gier na konferencji Microsoftu. Firma poświęciła chwilę na zaprezentowanie zwiastuna z grami tworzonymi w ramach programu ID@Xbox. Nie zabrakło na nim polskiego akcentu pod postacią Hellraid.
Mroczne Child of Light to pierwsze skojarzenie jakie przychodzi do głowy po obejrzeniu materiału o Ori and the Blind Forest. Ciekawa, mroczna platformówka przypomina trochę niedawne Child of Light od Ubisoftu. Premiera prawdopodobnie w przyszłym roku
Wyobraźcie sobie puszczającego ?oczko? młodzieńca z mieczem, który zakłada na głowę słuchawki, puszcza muzykę, wskakuje na swojego smoka, przyodziewa zbroję i zabija wielkie potwory. Tym właśnie uraczył nas zwiastun Scalebound, zupełnie nowej marki, która najprawdopodobniej trafi wyłącznie na Xboksa One. Krótki zwiastun robi wrażenie, oby rozgrywka wyglądała podobnie, zarówno pod względem wizualnym jak i mechaniki gry. Ale to przecież gra od Platinum Games, o to drugie możemy więc być pewni.
Pamiętacie delikatną i kruchą Larę z ostatniej odsłony Tomb Raidera? Nie da się ukryć, że wydarzenia, które miały miejsce na wyspie zmieniły psychikę tej młodej kobietyy. W Rise of the Tomb Raider poznamy zupełnie nową Larę, twardą, zahartowaną, nie wahającą się przed niczym. Również przed posłaniem strzały prosto w tył głowy czającego się niedaleko oprycha. Mówi się, że kobieta zmienną jest, a dzięki Rise of the Tomb Raider poznamy metamorfozę uroczej Pani archeolog. Choć słowo urocza chyba tu nie pasuje.
Skoro o Tomb Raider mowa, to warto wspomnieć o czymś, czego na konferencji Microsoft nie powiedziano. Otóż Square Enix ujawniło Lara Croft and the Temple of Osiris, czyli drugą część ciepło przyjętego Lara Croft and Guardian of Light. Podstawowa nowość? Tryb kooperacji. Zagramy na PC, PS4 i Xbox One "już niedługo".
Na konferencji pojawił się CD Projekt RED i pokazał grywalny fragment Wiedźmina 3. W zeszłym tygodniu było głośno o świetnym zwiastunie, ale zobaczyć grę w akcji - to co innego. I gra skradła show. Geralt przemierzał rozległy, otwarty świat, skakał (brzmi banalnie, ale dla fanów serii to zbawienie, zwłaszcza po słynnych płotkach z pierwszej części, które trzeba było obchodzić) i gonił gryfa. Dynamika tego pościgu i toczone po drodze walki robiły świetnie wrażenie, a finałowy pojedynek z gryfem wieńczył demo.
Jeszcze kilka lat temu mogliśmy jedynie marzyć, by zobaczyć polską grę na konferencji poprzedzających E3. A Wiedźmin 3 nie dość, że się pojawił, to jeszcze zarządził.
* Agora jest współwydawcą Wiedźmina 3
The Division wypadło równie dobrze co rok temu. Akcja grupy próbująca ogarnąć chaos w Nowym Jorku wypadła naturalnie i sugestywnie. To nie jest kolejna strzelanka w sosie militarnym i to może być jej główny atut.
Nowy Crackdown nie będzie mieć w tytule numerka. Trzecia gra w serii ma być jednocześnie jej nowym otwarciem, aczkolwiek zaprezentowany filmik pokazuje, że podstawowe założenia się nie zmienią. Projektem zawiaduje zresztą David Jones - pomysłodawca serii. Znów możemy więc liczyć na wskoczenie w skórę agenta wyposażonego w kombinezon pozwalający mu biegać szybciej od samochodów i przeskakiwać małe budynki. Do zabawy będziemy mogli zaprosić znajomych - współpraca i rywalizacja z innymi graczami to zresztą kluczowy element dla tej gry. W teorii paczka napakowanych herosów buszujących do woli po Pacific City brzmi nieźle. Pytanie jak będzie w praktyce. Crackdown 2 był dużym rozczarowaniem.
Premiery możemy spodziewać się w przyszłym roku.
Microsoft nie żartował, na swojej konferencji pokazał naprawdę dużo gier. Tak dużo, że po jednym obejrzeniu ciężko spamiętać wszystkie pokazane tytuły. Ale to dobrze, bo będziemy mieli w co grać zarówno w najbliższych miesiącach jak i w dalszej perspektywie. A przecież o to chodzi w naszym cudownym świecie elektronicznej rozgrywki. Dobrze, że koncern w Redmond nie wspominał o wszystkim tym, co w Xbox One nie jest związane z grami. Nas, graczy, nie interesuje możliwość podłączenia kablówki do konsoli. A jeśli nawet interesuje, to jedynie jako dodatek, a nie główny punkt konsoli. Chcemy gier i je dostaliśmy, czy raczej dostaniemy.
Posłuchajcie również, co na temat konferencji Microsoft miał do powiedzenia jeden z naszych dzielnych wysłanników, Tomek Kutera, który siedział na miejscu.