Więcej gramy, mniej kupujemy?
Zajmująca się badaniami rynku firma Nielsen Company opublikowała nowy raport dotyczący wpływu kryzysu ekonomicznego na graczy. Jak się okazuje, mimo sporych kłopotów finansowych branży growej, w czasie recesji gracze grają coraz więcej - być może mają na to więcej czasu dzięki zwolnieniom z pracy. W pierwszej połowie roku objęci badaniem gracze poświęcali na tę rozrywkę średnio od 17 do 19 godzin tygodniowo (a w poprzednich latach 17 godzin było limitem osiągniętym jedynie raz, w lipcu 2007).
11.07.2009 | aktual.: 15.01.2016 15:32
Nie jest to jednak tak dobra wiadomość dla wydawców, jak mogłoby się wydawać, ponieważ więcej godzin poświęconych na granie wcale nie przekłada się na sprzedaż nowych tytułów. Gracze więcej czasu spędzają na granie w już posiadane gry, kupują używane i przecenione gry (zwłaszcza w miesiącach letnich) lub, powiedzmy szczerze (choć raport o tym nie wspomina), ściągają pirackie kopie z sieci (co obecnie nie dotyczy już tylko pecetów).
Według raportu, kiepska sytuacja finansowa graczy nie jest jedynym powodem takiego stanu rzeczy. Wśród pozostałych przyczyn jest również mniejsza ilość dużych hitów w porównaniu z poprzednimi latami oraz coraz większa popularność gier wśród casualowych graczy, którym aż tak nie zależy na ciągłym kupowaniu nowych tytułów. Hardcorowi gracze stanowią coraz mniejszy procent grającej populacji i wydaje mi się, że trend ten raczej będzie postępował.
Wygląda na to, że cytowani przez nas kilka miesięcy temu analitycy nie mieli racji - gracze może i będą grać mimo recesji, ale niekoniecznie będą tak często jak kiedyś kupować nowe gry.
PS Więcej wykresów i analiz znajdziecie w opublikowanym raporcie.
Paweł Dembowski