Weterani Monster Huntera prowadzą kursy dla nowicjuszy
Tak, program Adopt-A-Hunter ma pomóc odnaleźć się w skomplikowanym świecie Monster Hunter World.
Najnowsza odsłona serii jest najbardziej przystępną w jej historii - i pod względem mechaniki, i dostępności na najpopularniejszych platformach - ale to nie zmienia faktu, że to wciąż specyficzna bestia. Pełna zależności, wymagań, zasad do zrozumienia, wiedzy do przyswojenia i trików do wykorzystania. Na szczęście w parze z bogatą przeszłością Monster Huntera idzie poukładana, pomocna społeczność.
Na stronie Adopt-A-Hunter mogą rejestrować się weterani serii i nowicjusze. Każdy początkujący będzie miał przypisanego nauczyciela, z którym będzie umawiał się na wspólne sesje. Podczas nich pozna zarówno podstawy, jak i bardziej zawiłe tajniki sztuki polowania na potwory, zaczynając od biegłości w posługiwaniu się wybraną przez siebie bronią.
Nowicjusze nie muszą się też martwić o to, że nie znajdą swojego przewodnika. Społeczność Monster Huntera jest na tyle otwarta że weteranów jest aktualnie więcej niż nowicjuszy, istnieje więc szansa, że nie tylko znajdziecie prywatnego senseia, ale i może nawet zgracie się z nim w kwestii strefy czasowej, języka itp. Nic nie stoi też na przeszkodzie, żeby w razie czego spróbować z kimś innym. System jest podobno elastyczny. Wszyscy są ludźmi i powinni zachowywać się dojrzale, każdą sprawę można dogadać.
To bardzo odświeżająca inicjatywa w świecie, w którym toksyczne społeczności w grach multiplayerowych to przykry standard. Jak piszą sami twórcy akcji:
Projekt popierają też sami twórcy Monster Huntera. Yuri Araujo uważa Adopt-A-Hunter za świetny pomysł, który idealnie wykorzystuje współczesne sposoby komunikacji. Trudno się z nim nie zgodzić - szacunek do serii rośnie, kiedy patrzy się na tak zorganizowaną i pomocną społeczność. I jak fascynującym światem musi być świat Monster Huntera, skoro warto uczyć się go z weteranami? I jak silna musi być wczuwka, kiedy polujesz po raz pierwszy na jakiegoś giganta z twoim mentorem u boku, próbując wykorzystać wszystkie nauczone lekcje?
Patryk Fijałkowski