Weekend z Gears of War 3: Boom, headshot
28.10.2011 23:41, aktual.: 06.01.2016 11:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tym razem weekend sponsorują literki "G" i "S". Zastanawiacie się, o co chodzi? O granatnik i snajperkę - będzie więc wybuchowo i precyzyjnie. Okazją tym razem jest Halloween.
Jak zapewne zauważyliście, Epic serwuje w weekendy specjalne tryby rozgrywki w sieciowych zmaganiach Gears of War 3. Tydzień temu był to Hardkorowy weekend, teraz możemy pograć w Ogień snajperski (znajdziecie go na samej górze Rywalizacji - dla ułatwienia napisany małymi literami). Tryb polega na tym, że już na starcie dostajemy tylko 3 pukawki - nikomu niepotrzebny pistolet, granatnik oraz snajperkę. Na mapie nie znajdziemy również innych niż karabin snajperski i boomshot broni.
O ile w celowaniu przez lunetę nigdy nie byłem dobry i nie sprawiało mi to w serii Gears of War przesadnej przyjemności, o tyle boom przynosi mi masę frajdy. Chyba nie trzeba nikomu przypominać, jakie słowo ciśnie się na usta podczas pociągania za spust? Dzięki granatnikowi spokojnie zdobędziecie masę odznaczeń, które raczej ciężko ogarnąć przy normalnym trybie rozgrywki.
Fani skracania przeciwników o głowę też zgarną swoje - to świetna okazja, żeby przećwiczyć celność, choć muszę ostrzec Was przed jedną rzeczą. Większość graczy używa snajperki dopiero kiedy wystrzeli z booma wszystkie pociski. Musicie więc liczyć się z tym, że zanim wymierzycie soczystego heada, istnieje spora szansa na to, że Wasze zwłoki koncertowo rozbryzgają się po okolicy.
Zabawa jest przednia, na pewno się rozerwiecie. Dosłownie.
Paweł Winiarski