We Friday the 13th: The Game można już grać samemu
Nie bez kłopotów, ale autorom udało się wreszcie zaprosić boty do zabawy.
20.12.2017 10:36
To jeszcze nie kompletny tryb dla jednego gracza. Ten, jak pisałem, został najpierw opóźniony, a potem rozczłonkowany w stylu Jasona. Dwa z trzech jego elementów trafiły do najnowszej aktualizacji.
Aktualizacji, która powinna sprawić, że największym koszmarem Friday the 13th: The Game nie będzie już przesiadywanie w lobby, czekając na chętnych do zabawy. Dzięki botom, ofiar nigdy nie zabraknie. Niestety, boty umieją wcielić się tylko w ich role. Grając w trybie offline, gracz zawsze będzie oprawcą - autorzy polegli przy tworzeniu SI, która umiałaby przekonująco odegrać rolę Jasona.
Proces aktualizowania gry na PS4 przebiegał bezproblemowo. Wersje na Steama i Xboksa One miały jakieś problemy, ale łatka powinna powoli pojawiać się i tam.
Oprócz botów, w nowej wersji znajdziemy m.in. Virtual Cabin w wersji 2.0. Odświeżone wirtualne "muzeum" wszystkiego co związane z marką ma oferować teraz więcej ciekawostek i tajemnic do odkrycia przez graczy, którzy zaczęli ziewać w lobby. Trzecim elementem "trybu dla jednego gracza" w Friday the 13th: The Game mają być wyzwania. Ale one nie mają jeszcze daty.
Oprócz tego, w grze pojawi się nowy opiekun do dręczenia, maksymalny poziom zwiększono ze 101 do 150, a do 2 stycznia autorzy aktywują w grze specjalne atrakcje.
Maciej Kowalik