Walka o wirtualną rzeczywistość się zaostrza. Sony obiecuje ponad 100 tytułów. Dlaczego nie powinniście im wierzyć?
Podczas targów elektroniki użytkowej CES w Las Vegas Kaz Hirai pochwalił się olbrzymim wsparciem, jakim ze strony developerów cieszy się Playstation VR. I zapowiedział multum tytułów.
07.01.2016 | aktual.: 25.01.2016 10:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dopiero co pisaliśmy dziś o kontrowersjach, jakie wywołało ogłoszenie przez Oculus VR ceny konsumenckiej wersji ich gogli wirtualnej rzeczywistości. 700 euro - to musiało zrobić na graczach wrażenie. A z drugiej strony atakuje Sony, zapowiadając prawdziwy wysyp tytułów na swoje Playstation VR.
Podczas wywiadu, jakiego Kaz Hirai udzielił na CES BBC, padły z jego strony następujące słowa:
- Wydaje mi się, że samo to, iż mamy ponad 200 developerów, zapisanych do programu Playstation VR, pracujących nad 100 lub nawet więcej tytułami, które będą działać na tym sprzęcie, świadczy o wsparciu, jakie uzyskujemy od społeczności twórców treści. To będzie świetny produkt, który zadebiutuje jeszcze w tym roku.
100 „lub nawet więcej” tytułów! Jest ich tyle, że nawet sam prezes Sony nie potrafi ogarnąć ich liczby umysłem!
A poważnie, taka liczba musi wzbudzać pewne wątpliwości. Trudno się spodziewać, by wszystko to były duże, pełnoprawne tytuły z kategorii określanej brzydko mianem AAA. Zapewne też nie wszystkie będą gotowe na premierę urządzenia.
Bo, dla porównania, oto liczby tytułów startowych dla dotychczasowych konsol Sony (podajemy za Wikipedią dla terytorium Europy):
- Playstation - 7 gier
- Playstation 2 - 16 gier
- Playstation 3 - 25 gier
- Playstation 4 - 26 gier
Z całym przekonaniem można więc stwierdzić, że nawet jeżeli - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami firmy - Sony faktycznie traktuje start Playstation VR jak debiut zupełnie nowej platformy, to liczba „100 lub więcej” gier jest przynajmniej podejrzana. Jak to możliwe, że jest tak duża?
Prawdopodobnie w przypadku ich bardzo dużej części będziemy mieli do czynienia nie tyle z pełnoprawnymi grami, co „doświadczeniami VR”, krótkimi demonstracjami możliwości urządzenia. Oczywiście na początku będzie ono tak świeże i fascynujące, że powinno to wystarczyć i nikt nie powinien czuć się jakoś szczególnie oszukany. Do tego dojdzie z pewnością sporo aktualizacji już istniejących gier, tak, by działały również na goglach Sony.
Tak czy inaczej - liczba imponująca. Ciekawe, czy wśród tych gier będzie Ridge Racer.
It's Ridge Racer!
[źródło: BBC]
Dominik Gąska