Wada jest spokojny, Final Fantasy XIII się sprzeda
Premiera Final Fantasy XIII już za pasem, a podniecenia nie widać. Ano nie widać, skoro gra ukaże się za miesiąc tylko w Japonii, a u nas dopiero kilka miesięcy później. Czy zatem ograniczony rynek w KKW, któremu sporo brakuje jeszcze do 4 milionów sprzedanych PS3jek jest w stanie zadowolić dygnitarzy ze Square Enix? Yoichi Wada wierzy, że tak.
05.11.2009 | aktual.: 14.01.2016 15:03
Wada swoją tezę dobrej sprzedaży uzasadnia sięgając do danych sprzed kilku lat. Otóż w momencie premiery Final Fantasy X, na rynku japońskim było jedynie 4.7 miliona PS2, a gra w pierwszych trzech miesiącach sprzedała się w liczbie 2.3 miliona sztuk. Gdy na rynek wyszło Final Fantasy XII, Japończycy kupili już 18,9 konsol Sony, a sprzedaż w analogicznym okresie... spadła do 2.2 miliona egzemplarzy. Wada chce powiedzieć, że ilość konsol na rynku nie musi mieć przełożenia na sprzedaż gry i niewielka ilość PS3 nie powinna martwić akcjonariuszy - Final Fantasy XIII da sobie świetnie radę.
W mojej głowie natomiast pojawiło się zupełnie inne pytanie. Czy szef Square Enix udowodnił swoją tezę, czy też pokazał coś zupełnie innego. Mianowicie, może po prostu Final Fantasy XII było gorszą, albo przynajmniej zbyt inną dla konserwatywnych Japończyków grą i to zadecydowało o "słabej" sprzedaży? Niee, na pewno nie. Wada ma rację.
[via itmedia]