W uroczym Box Kid Adventures poznamy świat z perspektywy kartonu

I nie, nie ma to nic wspólnego z żadnym Metal Gearem.

O prostej, acz niezwykle uroczej grze logicznej tworzonej przez dwuosobowe studio T-Rex Interactive pisał Patryk Fijałkowski  jeszcze w 2015 roku, kiedy to Box Kid Adventures walczyło o swoją pozycję w nieistniejącym już Greenlightcie. Tytuł to prosta, acz głęboka gra logiczna oferująca 75 poziomów najeżonych zagadkami, przeszkodami i robotami czyhającymi na kartonową zabawkę. Zabawkę, która w świecie zdominowanym przez elektroniczne megazordy (jak to mój tata nazywał wszystkie metalowe ludziki z mieczami i miotaczami laserów) próbuje odnaleźć swoje miejsce.

Tytuł całym garściami czerpie z klasycznych gier, takich jak Robbo, Chip's Challenge czy Adventures of Lolo i pozwoli graczowi śledzić podróż tytułowej zabawki. Mirosław i Sebastian Wiśniowscy wydali jakiś czas temu grę na Steamie za raptem 25 złotych. Sam chętnie widziałbym grę na Switchu i kto wie – może w przyszłości doczeka się ona portu na przenośno-stacjonarną konsolę Nintendo.

Bartek Witoszka