W uniwersum DC to nie warto zadzierać z nikim. Injustice 2 pokazuje się w ruchu

To już ostatnie godziny przecieków, bo przecież za chwilę E3 ruszy pełną parą, a nam zabraknie rąk do spisania wszystkiego. Jeżeli macie ochotę złamać pierwsze przykazanie naszego okolicznego dekalogu, możecie przedpremierowo sprawdzić zwiastun kontynuacji Injustice. Stoi za nim sam Ed Boon, więc spokojnie, nie był nagrywany pralką.

Kilka dni temu Patryka zawiodła zajawka CGI. I okej, bo wszyscy wolelibyśmy prawdziwy gameplay. Dzisiejszy trailer pod tym względem mocno dostarcza. Zobaczyliśmy i nowe postaci (Grodd absolutnie wymiata), i wspominany Gear System, czyli rozbudowę unikalnych fatałaszków, i poziom oprawy wizualnej, i sporą część różnych ataków specjalnych. Tymi ostatnimi jestem szczególnie ukontentowany, gdyż widok Supermana oklepującego Gacka w przestworzach jest niezapomniany. Grafika na poziomie ostatniego Mortal Kombat sprawia, że remaster "jedynki" pójdzie już w odstawkę. Słowem - NetherRealm odwaliło kawał dobrej roboty.

Pewne obawy nadal pozostają. Injustice przekonało do siebie wielu niezłym scenariuszem trybu fabularnego. O historii kontynuacji nie dowiedzieliśmy się jeszcze niczego. A to bardzo ważny element ostatnich dzieci Eda Boona i ekipy. Nie spodziewam się także, aby developer odpuścił sobie także brzydkie praktyki łupania dodatkowej gotówki na mikrotransakcjach. Oraz późniejszej edycji "kompletnej", która powstrzyma mnie przed zakupem na kilka miesięcy. No i ten wygląd Supermana, co oni mu zrobili?

Bijatyki mają się wręcz znakomicie na obecnej generacji, co cieszy szczególnie po pewnej zadyszce, jaką złapały w chwili śmierci PS2. Mortal Kombat X doczekał się już wersji XL, Street Fighter V może nie sprzedaje się tak, jak chciałby tego Capcom, ale po premierze trybu fabularnego ma szansę wrócić na szczyt, Tekken 7 powoli powstaje, a to i tak wyłącznie pierwsza liga, poza którą mamy jeszcze BlazBlue lub nadchodzące The King of Fighters XIV. Chyba nikt nie zamierza narzekać, prawda?

Injustice 2 zadebiutuje w przyszłym roku. Po dzisiejszym zwiastunie czekanie może być o wiele trudniejsze.

Adam Piechota