W tym roku zobaczymy nie jedną, a dwie premiery na SNES-a
Och, kotku, kotku, to dziki świat jest.
Gdy bijatyka Unholy Night: The Darkness Hunter trafiła na Kickstartera, poradziła sobie zaskakująco słabo - zebrała 23 tysiące dolarów z zakładanych 52. Twórcy się jednak nie poddali. A to weterani gatunku, byli pracownicy SNK, którzy dłubali niegdyś nad Samurai Showdown czy The King of Fighters. I dopięli swego - grę można już zamówić w pre-orderze na Amazonie. "No okej" - myślicie - "tylko że co ma w tym być interesującego?". Fakt, że Unholy Night ukaże się wyłącznie w wersji na... SNES-a. Tak, to kartridż z szesnastobitowym szpilem.
ザ・ダークネス・ハンター - アンホーリー・ナイト- 魔界狩人 ストーリーモード デモ 銀鈴・エミリー編
Ja przypomnę, że w 2017 roku "nowości" na SNES-a zobaczymy aż dwie. Bo oprócz Unholy Night światło dzienne nareszcie ujrzy także pożądany przez fanów od dwóch dekad Star Fox 2. W przedziwnych czasach przyszło nam żyć. A że osobiście znam kilku pasjonatów z dyszącymi SNES-ami, warto mieć tę premierę w pamięci. Jeżeli twórcy chcieliby odtworzyć realia lat dziewięćdziesiątych, pomiędzy amerykańską a europejską premierą The Darkness Hunter powinno być przynajmniej pół roku różnicy.
Adam Piechota