W tym roku tytuł nowego Call of Duty zdradziły nam... czapki i koszulki
Biedne Activision! Jeżeli przeciek znów się potwierdzi, będzie to kolejny raz kiedy ktoś popsuł szykowaną przez nich niespodziankę.
07.03.2018 11:17
Ups… kolejny raz tytuł nowej odsłony serii Call of Duty poznajemy jeszcze przed jej oficjalną zapowiedzią. Zaczynam zastanawiać się, czy dalej należy nazywać to przypadkiem. Chociaż nie mamy stuprocentowej pewności, zapowiada się na to, że kolejną odsłoną kultowej strzelanki będzie Black Ops 4.
Wszystko to przez pewnego niezdarnego pracownika gamestopu, który przedwcześnie umieścił tematyczne koszulki na liście dostępnych gadżetów. Spójrzcie zresztą na zdjęcie, które wczoraj obiegło Internet:
Wciąż nie ma potwierdzenia ze strony Activision, ale przeciek wydaje się wiarygodny, bo za kolejną odsłonę odpowiada przecież Treyarch, a kontynuowanie cyklu potwierdzał także jakiś czas temu Eurogramer. Mało tego, wśród ofert pracy amerykańskiego developera znalazła się jakiś czas temu oferta dla ludzi znających się na „budowaniu silników graficznych”. Wywnioskowano stąd, że być może Activision planuje rozstać się wreszcie z eksploatowanym od lat enginem albo chociaż znacząco go ulepszyć.
Wczoraj na Twitterze NBA on ESPN ukazał się także krótki filmik przedstawiający gwiazdę NBA w czapce z dość podejrzanym logo. Tuż po przecieku gamestopu, fani od razu zwrócili uwagę na znaczek, który stylem przypomina logo poprzednich odsłon:
Czy wizja ewentualnego powstania Black Ops 4 jest porywająca? Zapewne będzie to cios dla wszystkich, którzy oczekiwali, że seria na dłużej zrezygnuje z efekciarstwa na rzecz powrotu do historycznych konfliktów. To też najmniej spójna z CoDowych marek, od pierwszej odsłony poszukująca swojej tożsamości. Od zimnej wojny przeskoczyliśmy do nieodległej przyszłości, a Black Ops III ogólnie odleciał w absurdalną stronę, bawiąc się w wirtualną rzeczywistość i mieszanie w mózgach.
Z drugiej strony „Blopsy” były też do tej pory okazją dla Activision do przetestowania nowych pomysłów, a nieodzowny teraz dla serii tryb zombie pojawił się po raz pierwszy w World at War od tego samego wydawcy. Mam zatem cichą nadzieję, że zawartość nowej odsłony, zaskoczy mnie dalece bardziej, niż jej tytuł.
Krzysztof Kempski