W The Last of Us nie będzie już numerów do sekstelefonu
Może zapiszcie go sobie gdzieś... Tak na wszelki wypadek.
01.07.2013 | aktual.: 05.01.2016 16:11
W grze takiej jak The Last of Us świat powinien wyglądać sugestywnie i w miarę realistycznie. Jednym ze sposobów jest umieszczenie w miastach plakatów, ogłoszeń i reklam. A a że czasy, gdy ogłoszenia na ścianie wirtualnego domu były tylko zlepkiem kolorowych pikseli już minęły, musi na nich być jakaś treść. Twórcy The Last of Us albo chcieli sobie zażartować albo pragnęli, by numery telefonów wyglądały wiarygodnie. Wzięli więc prawdziwy numer i zmienili kierunkowy, po czym dali go na ogłoszenie z podpisem "DERATYZACJA".
Nie spodziewali się jednak, że ktoś z graczy zadzwoni pod ten numer - najwyraźniej ich nie docenili. Ci którzy to zrobili, mieli (nie)przyjemną niespodziankę - dodzwonili się do "najgorętszej sekslinii w USA".
Neil Druckmann z Naughty Dog stwierdził, że był to błąd artysty. Zmiana kierunkowego na 555 to zabieg często stosowany w filmach - niestety pracownik tworzący plakat nie wiedział, że nie działa to na numery z 1-800 na początku.
Patch 1.02 z zeszłego tygodnia usunął to niedopatrzenie - już jest dostępny, mnie zainstalował się wczoraj.
Od razu przypomina mi się błąd z Hitmana: Krwawa Forsa, gdzie tajemniczy Allan z I/O Interactive zapomniał dodać szczegółowego opisu do jednego z przedmiotów.
Allan please add details
Co potem ewoluowało w mema:
Paweł Kamiński