W tej grze spojrzymy na świat (i jego zagładę) oczami superbohatera
Czy to ptak? Czy to samolot? Nie, to Megaton Rainfall.
A przynajmniej tak brzmi tytuł gry. Gry, w której kosmici przypuszczają brutalny atak na Ziemię, przypominający "niezapomniany" "Dzień Niepodległości" do sześcianu. Wieżowce się walą i całe miasta znikają w mgnieniu oka. Świat możesz uratować tylko Ty - na razie bezimienny superbohater z kosmosu. W akcji wygląda to tak, choć superbohatera na tym zwiastunie zbyt wiele nie ma, jest za to sporo obcych:
Megaton Rainfall to produkcja jedyna w swoim rodzaju z kilku powodów. Po pierwsze, chyba po raz pierwszy w historii będziemy obserwować świat z oczu superbohatera. I to takiego o mocach zbliżonych do, zdaje się, Zielonej Latarni albo Supermana, a nie jakiegoś byle Batmana. Po drugie, swoboda niszczenia miast i stojąca za tym technologia prezentuje się faktycznie imponująco.
O grze poza tym nie wiadomo zbyt wiele. To niezależny projekt Alfonso del Cerro, który programistą w branży gier jest od ponad 10 lat. Od 3 pracuje nad Megaton Rainfall, od roku zajmuje się tym "na pełen etat", będąc niezależnym od nikogo. I wreszcie postanowił swoje dzieło zaprezentować światu. Na razie tylko w formie krótkiego zwiastuna, ale już niedługo przyjdzie czas na publiczne pokazy - pierwszy odbędzie się na najbliższej edycji Game Developers Conference.
[Źródło: oficjalna strona gry]
Tomasz Kutera