W te gry grali kiedyś wszyscy Polacy
Ręka do góry, kto grał za młodu w "ośmiorniczkę", albo "jajeczka"!
05.08.2011 | aktual.: 15.01.2016 15:11
Przełom lat 80/90. Na Zachodzie młodzież zaczyna nosić w kieszeniach już nie tylko walkmany, ale także coś zupełnie nowego - przenośne konsole. Nintendo Game Boy, Atari Lynx i Sega Game Gear błyskawicznie podbijają serca graczy, a na szkolnych przerwach, w autobusach i na ulicach coraz częstszym widokiem są ludzie wpatrujący się w miniaturowy ekran i przeżywający wirtualne przygody. Co ciekawe, podobne zjawisko można zaobserwować również w Polsce, nas jednak w świat konsol typu handheld nie wprowadzają produkty Nintendo czy Atari, lecz zabawki radzieckie, oznaczone pięknym logo ELEKTRONIKA. Mały monochromatyczny ekranik, część grafiki rysowana na szybce chroniącej wyświetlacz, cichy brzęczyk, kilka przycisków, wbudowany zegarek z budzikiem i to, co najważniejsze - gra. „Jajeczka”, „kucharz”, „bramkarz”, „ośmiornica” czy „polowanie” szybko stają się tematem rozmów, bicia rekordów, obiektem wymiany i pożyczania, a także zazdrosnych spojrzeń rzucanych przez tych rówieśników, którzy jeszcze ich nie mają.
Zapraszamy jutro rano do przeczytania tekstu „Jajeczka, ośmiorniczka i inne gry naszej młodości”, w którym przypomnimy niezwykle ciekawą historię tych radzieckich urządzeń, ujawnimy kilka mało znanych faktów, pokażemy gry najbardziej popularne, najciekawsze oraz takie, których wyprodukowano tak mało, że stanowią dziś kolekcjonerskie rarytasy. Kto wie, może i w Twojej piwnicy przetrwał zachowany w bardzo dobrym stanie egzemplarz „Wesołej arytmetyki”?
Bartłomiej Kluska