W świecie nieustającej cyberwojny bronią są... darmowe gry
Spokojnie, rzecz na razie nie tyczy się Polski.
24.10.2013 | aktual.: 05.01.2016 15:57
Południowokoreańskie władze ostrzegają swoich mieszkańców przed ściąganiem i korzystaniem z... darmowych gier niewiadomego pochodzenia. Istnieje bowiem ryzyko, że niektóre z nich mogą być produkcjami przygotowanymi na zlecenie Korei Północnej i zawierającymi szkodliwe oprogramowanie. Komputer, na którym zostanie zainstalowany taki program, może być śledzony, a potem wykorzystany do wykonania ataku DDoS na instytucje Korei Południowej.
I to nie są żarty, bo właśnie w ten sposób rozpowszechnionemu szkodliwego oprogramowaniu w czerwcu 2012 roku Korea Północna przeprowadziła skuteczny atak DDoS na port lotniczy Seul-Inczhon.
Prawa internetu nie zmieniają się od lat - najlepiej korzystać ze sprawdzonego oprogramowania o konkretnej, dobrej renomie. Do tej zasady powinni się stosować tak mieszkańcy Korei Południowej, jak i my.
[za Voice of America]
Tomasz Kutera