W styczniu beta Torment: Tides of Numenera pokaże czy Bezimienny ma się czego wstydzić
Dwa lata temu ta sama ekipa dostarczyła Wasteland 2, które niektórych rozczarowało. Być może Brian Fargo odnowił manę i tym razem szykuje dla nas znacznie potężniejsze zaklęcie?
Kolejny wojownik z armii duchowych spadkobierców lada chwila wykona próbną szarżę na nasze komputery. Beta Torment: Tides of Numenera - gry aspirującej do bycia współczesnym Planescape: Torment - już 17 stycznia trafi pod strzechy tych, którzy wsparli projekt na Kickstarterze. Fundatorzy pocieszą się ekskluzywnością testów przez ponad tydzień - potem, 26 stycznia, gra trafi do Early Access na Steamie.
Co może zawierać beta cRPG-a mającego oferować wielki, złożony świat i ambitną fabułę? Trochę jednego i drugiego - inXile Entertainment odda do naszej dyspozycji prolog znany niektórym jeszcze z testów alfa oraz lwią część pierwszej dużej lokacji w grze - Sagus Cliffs. Mowa o bardzo starym mieście, którego fundament stanowią starożytne konstrukcje zbudowane jeszcze przed powrotem ludzkości do Dziewiątego Świata. Sagus podzielone jest na pięć dzielnic: Circus Minor, Cliff's Edge, Caravanserai, Government Square oraz Underbelly. Brian Fargo zapewnia w aktualizacji na Kickstarterze, że tajemnicze miasto stanowi skarbnicę ciekawych postaci, questów i - przede wszystkim - wiedzy na temat świata gry.
Oprócz tego możemy oczekiwać szerokiego spektrum przedmiotów - zarówno tych szarych i zwykłych, które w średniowieczu nikogo by nie zdziwiły, jak i numenerów, czyli rzeczy stworzonych przez dawne cywilizacje i tak zaawansowanych technologiczne, że aż jawią się jako magia. Te będą niezwykle ważne w świecie Torment i podzielą się na trzy kategorie: Oddities (dziwactwa, które na pierwszy rzut oka nie mają żadnego praktycznego zastosowania, np. sztuczny kwiat kwitnący tylko w absolutnej ciemności albo czara, która nawet z płynem w środku zawsze wydaje się pusta), Artifacts (typowe magiczne przedmioty, których możemy stale używać) oraz Cyphers (silne, magiczne przedmioty, których użyjemy jednorazowo i które staną się niestabilne, gdy w ekwipunku będziemy mieć ich więcej niż jeden). Beta będzie dobrą okazją, by przetestować działania tych cudów - nie wszystkich, które finalnie znajdą się w Sagus, ale z pewnością dużej części.
Nadchodząca wczesna wersja gry, podobnie jak alfa, najprawdopodobniej uwzględni również wewnętrzne narzędzie do przesyłania twórcom uwag. InXile podkreśla, że przy poprzednich testach okazało się ono bardzo przydatne. Niestety, Wasteland 2 też miało swoją betę i Early Access, i teoretycznie wszystko było pod kontrolą, a mimo to skończyło jako gra niedopracowana. Jasne, można powiedzieć, że inXile nauczyło się teraz na błędach, no i że nad wszystkim czuwa jednak legendarny Brian Fargo, ale jakoś mnie to nie uspokaja. Szczególnie że poprzeczka zawieszona przez Planescape: Torment i nasze spuchnięte sentymenty jest tak wysoko, że jej przeskoczenie będzie niezwykle trudne.
Tak czy inaczej wciąż wierzę, że może się udać. Zeszłoroczne Pillars of Eternity od Obsidian Entertainment pokazało, że na współczesnym rynku nie tylko jest miejsce dla staroszkolnych cRPG-ów, ale i mogą one dorównać takim klasykom jak Baldur's Gate. Jestem zatem ciekawy, jakie tajemnice kryją się na ulicach Sagus i czy odnajdziemy tam atmosferę Miasta Drzwi. A jeśli gra okaże się sukcesem na miarę "Filarów Eternitu", to - biorąc pod uwagę czasy, w jakich żyjemy - chyba trzeba będzie zorganizować kickstartera na solidną polonizację, co? Taką z dubbingiem i całą resztą, jak się bawić, to się bawić.
Premiera Torment: Tides of Numenera zaplanowana jest na 2016 rok. Potem inXile pełną parą ruszy z pracami nad kolejnym reanimowanym klasykiem - The Bard's Tale IV.
[źródło: PC Gamer, Kickstarter]
Patryk Fijałkowski