W razie nagłego wypadku, wycofaj Raptora ze sprzedaży

W razie nagłego wypadku, wycofaj Raptora ze sprzedaży

W razie nagłego wypadku, wycofaj Raptora ze sprzedaży
Adam Piechota
31.08.2016 11:22

I puść ponownie, jako free-to-play.

Być może pamiętacie, jak Patryk w jednych Nadchodzących premierach zażartował, że zamierza przeznaczyć swoje trudem wypisane pieniążki na In Case of Emergency, Release Raptor - najdurniej zatytułowaną produkcję tego miesiąca na Steamie. Grę można by ironicznie nazwać duchowym spadkobiercą (też macie już dość tego określenia?) Symulatora Kozy, z tym że zamiast kozy dostawaliśmy tutaj prehistorycznego jaszczura z wybiegu Chrisa Pratta. Głupie? Owszem, ale czy to jedyna głupia gra na Steamie?

Developer tej produkcji, Arcen Games, ma coraz mniej szczęścia. Wszystkie ich tytuły (łącznie wyliczymy ich jedenaście) spotykały się z mieszaną recepcją graczy, ale w tym roku zjeżdżają po równi pochyłej na same dno. Po premierze swojego podejścia do mieszanki rogalika (rougelike) i gierek bullet hell, Starward Rogue, napisali nawet na własnej stronie, jak rozczarowuje ich sprzedaż i fakt globalnego pominięcia ich produkcji. Ci nieliczni, którzy zagrali, wyrazili dość pozytywną opinię, niemniej Arcen jako firma ciężko już dyszy. "Po prostu myślałem, że Starward Rogue było wystarczająco dobre, żeby dać nam nową szansę na normalne życie, a nie bieganie w kółko z podpalonymi włosami" - żalił się Chris Park w styczniu.

E3 Trailer: In Case Of Emergency, Release Raptor

Wygląda na to, że klasyczne podejście "dinozaury się sprzedają" również nie pomaga, ponieważ In Case of Emergency, Release Raptor radzi sobie jeszcze gorzej. Zaledwie trzy dni po premierze studio postanowiło wycofać grę ze sprzedaży i zwrócić wszystkie pieniądze osobom, które w raptorka chciały uwierzyć. Chris Park tłumaczył to tak:

In Case of Emergency, Release Raptor -- Raptor Attack!

Sugestię podsunęło im Valve - robią z Release Raptor darmową produkcję. Zabierają się za następny tytuł (kontynuację ich najpopularniejszego AI War) i... trzymają kciuki, by przeżyć. Jeżeli Raptor zacznie krążyć po Internecie i zrobi jakiś hałas, nie wykluczają powrotu do niego. Na razie muszą utrzymać firmę. "Dlaczego o tym piszecie?" - moglibyście zadać pytanie. Ponieważ nieustanne porażki Arcen Games potwierdzają, że rynek niezależny naprawdę się zmienił. Zauważa to (z większym niż ja bólem) Chris Park.

Na Steamie jest tak tłoczno, że podczas letnich wyprzedaży przeglądamy tylko dwie pierwsze strony przecen, ignorując pozostałych kilkanaście. Też mamy ograniczony czas, chęci i środki. Czego nas taka historia może nauczyć? Że jeśli zaczynamy pracę w niezależnym studiu developerskim, powinniśmy zastanowić się także nad innym sposobem dojścia do graczy niż Steam. No i przede wszystkim - że wcale nie taki raptor atrakcyjny, jakim malują go media. Nie wolno na jego barkach kłaść losów swoich pracowników. Płatne In Case of Emergency, Release Raptor nie zainteresowało nikogo. A czy coś się zmieni, gdy będzie darmowe?

Adam Piechota

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)