W PSN zapłacimy za dodatkowe usługi?

Nie tak dawno temu Piotr pisał, że Sony planuje wprowadzić płatne subskrypcje na PlayStation Network. Jakiś czas temu doniesienia te potwierdził jeden z szefów Sony w wywiadzie dla Nikkei, a teraz mamy bardzo interesującą ankietę na temat tego, jak płatny PSN miałby wyglądać. Od razu muszę też Was uspokoić - wszystko to, co do tej pory było darmowe (a więc również granie w sieci), takim pozostanie.

Sony rozważa wprowadzenie żetonów niczym w kasynach. Za określoną ilość gotówki otrzymywalibyśmy żetony, które można będzie wymienić na dobra oferowane na PSN. Oprócz tradycyjnego płacenia za gry, pojawić ma się też możliwość przechowywania zapisanych stanów gier w wirtualnej przestrzeni.

Gracze płacący za PSN byliby również objęci programem lojalnościowym, mogliby korzystać z Facebooka, serwisu z muzyką i wideo, dostawaliby ekskluzywne dodatki do gier. Dodatkowo przyjaciołom można by udostępniać dema pełnych wersji gier, które same posiadamy. Pojawić ma się także opcja korzystania z Netflix bez dysku twardego (ale to raczej nie u nas).

Brzmi to wszystko bardzo dobrze, ale najlepsze jeszcze przed nami. Za opłatę na PSN mielibyśmy dostęp do wersji trial gier, polegających na udostępnieniu nam pełnej gry na godzinę, dostęp do PSOne Classics, PSP Minis i unikalnych tematów bez dodatkowych opłat.

Po beczce miodu, czas na łyżkę dziegciu. W ankiecie pojawiają się również mniej radosne opcje. Na przykład dawno oczekiwana komunikacja głosowa dla grających w różne gry miałaby być dostępna jedynie dla płacących za PSN.

No dobrze a ile przyszłoby nam zapłacić za te wszystkie cuda? Więcej niż za Xbox Live. Przyjęto dwa warianty, a w każdym z nich dwie opcje. Pierwszy zakłada roczną opłatę w wysokości 69,99$ lub miesięczną na poziomie 9,99$. Drugi - 29,99$ za rok lub 4,99$ miesięcznie.

Bylibyście w stanie płacić za te usługi? Przyznam szczerze, że wiele pomysłów skopiowano po prostu z Xbox Live, ale Sony opracowało też kilka świetnych inicjatyw od siebie i brzmią one naprawdę zachęcająco. Pamiętać jednak trzeba, że tak wiele osób płaci za Xbox Live, ponieważ bez złotego konta nie pogramy w sieci. W przypadku Sony ten powód odpada. No i przede wszystkim musimy sobie uświadomić, że to tylko ankieta mająca wybadać rynek. Być może wiele z tych pomysłów przetrwa do dalszej fazy prac, ale o wielu możemy też już więcej nie usłyszeć.

[via Kotaku]