W nowej grze studia Intermarum będziemy budować osadę ocalałych w postapokaliptycznej Polsce
PRL i ZSRR nigdy nie upadły. W 2030 roku doszły do wojny atomowej. Bohaterowie gry zostali wygnani z bunkra - by przeżyć, muszą zbudować na powierzchni funkcjonującą osadę. To właśnie będzie zadaniem gracza.
03.11.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:25
Bardziej Settlers niż SimCity, ale najbardziej to SpaceBase DF9 i Banished - do takich produkcji można porównać Exiled polskiego studia Intermarum. Należy się więc spodziewać raczej niewielkiej ilości osób, gdzie każdy będzie na wagę złota, widoku na całą wioskę oraz skupienie na metodach pracy. Nie należy się za to spodziewać klimatu zbliżonego do słynnego Fallouta - ma być poważniej, bardziej realistycznie, bez mutantów, robotów i tego typu elementów fantastycznych.
- Naszą osadę będą odwiedzać różni ludzie, część ze swoimi zadaniami, część z chęcią przyłączenia się - mówi w wywiadzie udzielonym HCgamerowi Szymon Janus, szef Intermarum - Będziemy też mogli wysyłać ludzi "w Polskę", ale zawsze z punktu widzenia osady - bohaterowie znikną na jakiś czas, i nie będziemy mogli śledzić ich postępów aż do powrotu.
Gra trafi na pewno na PC z Windowsem, Maki i Linuksa, a może także na inne platformy. Data premiery nie jest jeszcze znana.
Studio Intermarum to twórcy m.in. gry ekonomicznej Race to Mars, która od jakiegoś czasu jest do nabycia we wczesnym dostępie na Steamie. Niestety, gracze mocno na nią narzekają - wystarczy zajrzeć do sekcji z recenzjami, by się o tym przekonać. Miejmy nadzieję, że będzie lepiej po premierze pełnej wersji, która ma mieć miejsce już na początku przyszłego roku.
[Źródło: HCgamer.pl]
Tomasz Kutera