Michael Gamble, jeden z producentów gry, wyjaśnia że w Mass Effect 3 chodzi przede wszystkim o opowiedzenie jak najlepszej historii, a nie faworyzowanie jakiegoś elementu gry. Dlatego też zostanie przywrócona pewna równowaga, przez skupienie się na RPG w takim stopniu, jak miało to miejsce w jedynce. Ma powrócić większe zaangażowanie w ustawienia i rozbudowywanie broni, pancerzy i mocy. Teraz każda z tych ostatnich będzie mieć aż dziewięć możliwych ścieżek ewolucji.
A co z tych obietnic wyjdzie? Przekonamy się już w marcu.
[via VG247]
Paweł Winiarski