Na temat wstecznej kompatybilności LittleBIGPlanet 2 wypowiedział się Alex Evans z Media Molecule w wywiadzie dla Gameindustry.biz. Jest to o tyle zabawne, że gra nie została jeszcze oficjalnie zapowiedziana, a odpytywany zaprzecza, aby mógł potwierdzić prace nad nią.
Na udostępnienie tych poziomów można popatrzyć z trzech perspektyw: po pierwsze, jest to ukłon w stronę osób, które budowały fanowskie plansze - ich dzieła pójdą z serią dalej, być może będą modyfikowane przez następne osoby w następnych częściach; po drugie, miłośnicy LBP nie będą musieli rozstawać się ze swoimi ulubionymi dodatkami, ani bawić się w przekładanie płyt, o ile dwójka się w tradycyjnej dystrybucji w ogóle ukaże; po trzecie i ostatnie, z punktu widzenia autorów gry, wydawcy, jak też i zupełnie nowych klientów, tytuł z prawie 2 milionami dostępnych darmowych poziomów jest znacznie ciekawszy z nimi niż bez. I łatwiej go sprzedać.
Przed Media Molecule stoi w gruncie rzeczy spore wyzwanie: muszą z LBP2 zrobić na tyle ciekawszą grę od jedynki, poszerzyć możliwości, aby ludzie zechcieli na drugą część spojrzeć. To nie może być sequel z gatunku ?kilkadziesiąt nowych, ładniej wyglądających poziomów?. Choć nasuwa się pytanie, po co w ogóle LittleBIGPlanet 2? Czy nie lepiej wydawać po prostu kolejne dodatki do już istniejącej platformy? Przecież tutaj aż prosi się o jakieś połączenie dziecka Media Molecule z Mod Nation Racers, które samo w sobie jest bardzo fajnym pomysłem, ale po co powoływać do życia kolejne plemię zabawnych ludków na tę samą konsolę?
Konrad Hildebrand
