W kalejdoskopie: Mafia 2
Jeszcze przed premierą wiele osób uważało drugą Mafię za grę roku 2010, a w najgorszym wypadku tytuł, na który najbardziej czekają. Byliście jednymi z nich? Wszystko wskazuje na to, że ktoś delikatnie nabił Was w butelkę.
24.08.2010 | aktual.: 15.01.2016 15:47
Jakieś musi być zdziwienie fanów włoskiej gangsterki, bo przecież przedpremierowe oceny Mafii II nie oscylują w górnych granicach skali, ale plasują grę jako mocnego średniaka - dobrego, ale jednak nie wyróżniającego się jakoś specjalnie ponad wiele wydanych już w tym roku tytułów. W rankingach serwisów katalogujących przyznane oceny, grze daleko zarówno do świetnego GTA IV, jak i Red Dead Redemption, które kilka miesięcy temu rzuciło rynek na kolana, ponownie pozwalając zarobić Rockstarowi grube miliony. Gamerankings twierdzi, że Mafia II w wersji na Xboksa 360 uzyskała wynik 80,56%, edycja PS3 78,75%, a najlepiej poradziła sobie odsłona na PC - zdobywając jedynie 82,50 %. Metacritic pokazuje jeszcze gorsze wyniki - 75, 74 i 79 na 100, odpowiednio dla 360, PS3 i PC.
A co wpadło w oko, lub wywołało ponury grymas na twarzach recenzentów, którzy mieli niewątpliwą przyjemność jeszcze przed premierą pozwiedzać mafijne Empire Bay?
Choć Mike Nelson z serwisu 1UP był dla drugiej Mafii dość łagodny, to widać, że finalny produkt odrobinę go rozczarował, a ocena B niewiele różni się od tej, którą wystawił niedawno grze Kane & Lynch 2: Dog Days. Patrząc na ciężką pracę, jaką bez wątpienia włożono w Mafię II, naprawdę oczekiwałem więcej niż dostałem. Podobała mi się historia, bohaterowie, osadzenie akcji - nauczyłem się nawet ignorować problemy z narracją tylko po to, by usiąść wygodnie i rozkoszować się jazdą. Lecz kiedy skończyłem grę, to był już definitywny koniec. Brak jakiejkolwiek dodatkowej zawartości dla poszczególnych platform jest po prostu niefortunnym posunięciem. Wielką burzę wywołał John Teti z Eurogamera, który dał grze jedynie 4/10. Ocena to jedno, ale treść recenzji praktycznie nie pozostawia na najnowszym dziele 2K Czech suchej nitki. Oberwało się na przykład systemowi walki wręcz. Radość z jazdy po otwartych drogach przerywana jest typowymi walkami - z użyciem pięści lub broni palnej. Walkę wręcz można opisać jako Double Dragon dla idiotów. Polega ona w istocie na jednym ruchu - uniku połączonym z kontrą. To sposób na każdy pojedynek. Rytm jest tak prosty, że można praktycznie walczyć na ślepo... Trudno zrozumieć niechęć Tetiego do okładania się pięściami, ponieważ Kevin VanOrd z Gamespota świetnie się w tym aspekcie bawił, a w jego ocenie Mafia II zasłużyła na mocne 8,5. Wasze pięści również wyrządzą trochę szkód w Mafii II. Walka wręcz jest prosta, ale podobnie jak podczas strzelania towarzyszy jej świetna animacja i solidne efekty dźwiękowe, które powodują, że starcia 1 na 1 prezentują się naprawdę konkretnie. Mocne oraz lekkie szturchnięcia, blokowanie nadlatujących ciosów wroga, a na końcu wykańczanie przeciwnika okrutną serią ciosów w zwolnionym tempie. Greg Miller z brytyjskiego oddziału IGN wystawił Mafii II ocenę 7,0, narzekając jednak na nudę i mało pasjonujące elementy. Istnieją naprawdę świetne momenty, na przykład wtedy, gdy musicie zakopać martwe ciało, a Wasz przyjaciel śpiewa w aucie. Są jednak też i naprawdę przyziemne chwile, kiedy oglądacie Vita, który podnosi słuchawkę telefonu i patrzy się w ścianę jak robot. Skończycie misję po jednej stronie miasta, a później będziecie musieli przejechać całą trasę z powrotem, by zaparkować auto, wejść do mieszkania, podejść do łóżka i pójść spać. Nie dzieje się w tym czasie kompletnie nic istotnego. Jesteście jak zwykły pachołek, który wykonuje zadanie tylko po to, by zamknąć rozdział. Czujecie się rozczarowani, chociaż nie mieliście jeszcze okazji sami zawitać do Empire Bay? Owszem, w wielu recenzjach czuć niespełnione nadzieje, które wielu w Mafii II pokładało, jednak może od rezygnacji z zakupionych w przedsprzedaży kopii odwiedzie Was Sławek Serafin z naszego rodzimego Gamecornera. Krótko i dosadnie - nie wiem jakie hity będą jeszcze w tym roku, ale wydaje mi się, że gdyby ktoś mnie zapytał, w jaką jedną grę zagrać w 2010, to bym powiedział, że w Mafię II właśnie. Mam do niej zastrzeżenia, jasne, ale dawno nie grałem w coś tak dobrego, coś, co mnie tak wciągnęło i nie nie chciało do końca puścić. Niewykluczone, że niedługo w jakiś wolny weekend przejdę sobie całość jeszcze raz na wyższym poziomie trudności, a w przypadku gier akcji nie robię tego nigdy (większości nawet nie kończę, bo mnie męczą przed połową). Polska premiera w piątek. Dobrze radzę, idźcie i kupcie. Tak po prostu trzeba. Po której stronie przestępczej barykady stanąć? Najlepiej zaczekać na naszą recenzję.
zebrał Paweł Winiarski