W Halo 4 dużo się zmieni - autorzy muzyki, fabularna kooperacja, multiplayer
Obok Assassin's Creed 3 i Max Payne 3, Halo 4 jest zdaniem badaczy z agencji Nielsena jednym z najbardziej oczekiwanych przez graczy tytułów 2012 roku. Widzieliście już pierwsze obrazki, czas na porcję informacji.
12.04.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:50
Zacznijmy od bardzo symbolicznej zmiany.
Marty O'Donnel i Michael Salvatori nie będą odpowiadali za ścieżkę dźwiękową tej części serii. Wspólnie stworzyli wiele utworów, które każdy fan Halo ma wyryte w sercu, ale 343 Industries zdecydowało, że czas na "świeżą krew". Żegnając się z gregoriańskimi chórami, witamy na pokładzie Neila Davidge i Matta Dunkleya. Na pierwszy rzut ucha, te nazwiska mogą wam nic nie mówić, ale szybko okazuje się, że pierwszy z panów jest byłym członkiem Massive Attack, a drugi współpracował z najlepszymi kompozytorami chociażby przy tworzeniu muzyki do "Incepcji", "Mrocznego Rycerza" czy "Moulin Rogue".
Osobiście uwielbiam dokonania O'Donnela i Salvatoriego, ale zgadzam się, że nadszedł najwyższy czas na zmianę. Oto pierwsza próbka współpracy nowego duetu:
To nie koniec nowinek.
Ucieszą się fani kooperacji, bo oprócz możliwości przejścia całej kampanii fabularnej razem z trójką znajomych, dostaniemy nowy tryb - Spartan Ops. Będzie to osobna kampania dla czterech graczy z darmowymi misjami, pojawiającymi się co tydzień. Będzie miała swoją fabułę, scenki przerywnikowe i nowe lokacje, a jej długość ma dorównać głównej opowieści. Jeśli faktycznie obejdzie się bez recyclingu plansz, a misje połączy ciekawa historia, to Spartan Ops mogą być dobrą zachętą do zatrzymania gry na półce. Łyżką dziegciu może być dla niektórych fakt, że zastąpi on Firefight - tego trybu w Halo 4 nie będzie.
Gruntownie przebudowany zostanie także klasyczny multiplayer. Weterani będą pewnie kiwać nosem na fakt, że spawny broni nie będą teraz przypisane do wciąż tych samych miejsc. W trakcie meczu nowe uzbrojenie będzie pojawiało się w losowych punktach na mapie, a to sprawi, że pożegnamy się z istotnym czynnikiem dyktującym taktykę. By przyspieszyć grę 343 Industries zamierza wprowadzić do niej natychmiastowe respawny po śmierci - wystarczy wcisnąć X, by od razu wrócić do walki. To kolejna kontrowersyjna zmiana, aczkolwiek nie pojawi się w trybach opartych na wykonywaniu zadań.
Powrócą umiejętności pancerza, dobierane przed meczem. Dojdzie też kilka nowych, jak na przykład... widzenie przez ściany. Każdy z graczy będzie teraz zawsze wyposażony w możliwość sprintu. Regicide to jeden z nowych trybów, choć jego zasady nie są specjalnie odkrywcze. Najlepszy zawodnik zostaje królem, a każdy zdobyty przez niego frag podnosi nagrodę za jego głowę.
Jeśli chodzi o tryb fabularny, to znów stawimy czoła Covenantom, ale gra przedstawi nam zupełnie nowego przeciwnika. To nowa frakcja będzie głównym wrogiem w grze, co oznacza rzecz jasna sporo świeżości, jeśli idzie o typy przeciwników i ich uzbrojenie.
To na razie skrawki pozbierane z najnowszego wydania Game Informera. Gra ma trafić do sklepów na święta i będzie pewnie jednym z ważniejszych tytułów pokazywanych na E3. Macie ochotę znowu wskoczyć w skórę Master Chiefa czy czujecie przesyt tym uniwersum? Ja w sumie nie miałbym nic przeciwko, gdyby Halo odrodziło się dopiero na nowej generacji.
Maciej Kowalik