W grze o Powstaniu Warszawskim nie będzie Rosjan
"Prawda historyczna prawdą historyczną, ale biznes is biznes".
Do tej pory gry o Powstaniu Warszawskim nie było. Owszem, podejmowano kilka prób, ale żadna z nich nie zakończyła się sukcesem. Najnowsza produkcja DMD Enterprise - Uprising 44 - podejmuje ten temat. W trakcie wywiadu z twórcami usłyszeliśmy dość kontrowersyjne wyznanie.
Przyjęliśmy pewne założenia: nie pokazujemy w grze Rosjan, w ogóle. Odpada nam problem z przedstawieniem czy oni byli dobrzy, czy pomagali, czy nie pomagali. W Uprising 44 Rosjan nie ma. Być może kiedyś zrobimy jakieś DLC. Na razie nie planujemy Rosjan. [...] Nie chcemy sprawić, żeby ta gra stanowiła jakiekolwiek rozliczenie i - takie mrugnięcie okiem - chcemy tę grę sprzedawać na wschód. Prawda historyczna prawdą historyczną, ale biznes is biznes. Co wy na to? Czy można wygładzać historię po to by gra komputerowa uzyskała lepszą sprzedaż na wschodzie? Bo w końcu Rosjanie po drugiej stronie Wisły byli i trochę ciężko ich tak po prostu "zniknąć" z kart naszej historii.
Nie widzieliśmy jeszcze sytuacji by w amerykańskiej grze o drugiej wojnie zabrakło Niemców czy Japończyków a to przecież ogromne rynki. A skoro z nimi się to udaje, więc dlaczego boimy się Rosjan? No i najważniejsze pytanie - czy Uprising 44 będzie sprzedawane w Niemczech?
A skoro biznes is biznes, to czy możemy też spodziewać się też dodatków z powstaniem w getcie warszawskim? A może planowany jest sequel? Kto wie...
Całość wywiadu już niebawem.
Zobacz cały wywiad z twórcami Uprising 44 Poniżej zamieszczamy sprostowanie nadesłane przez Piotra Wasiaka:
„Biznes is biznes” w określeniu do gier komputerowych jest skrótem myślowym z którym większość się oswoiła. Gry mają nieść radość i rozrywkę - to jest ich niezaprzeczalny cel. W przypadku gry inspirowanej wydarzeniami Powstania takie stwierdzenie jest trudne do przekazania.
Budujemy grę po to, żeby trafiła na półkę w sklepie, do konsol i komputerów graczy. Brak bezpośredniej obecności Rosjan w fabule nie wynika z chęci wyższej sprzedaży.
Armia Czerwona zatrzymała się na prawym brzegu Wisły. My przedstawiamy zdarzenia po Lewej stronie rzeki. Owszem - pamiętamy o przedarciu się Berlingowców na Czerniaków, niemniej tego momentu w grze nie będzie, bo nie znalazł uzasadnienia fabularnego się w scenariuszu Uprising 44. W zdarzeniach przedstawionych w grze Rosjanie nie biorą bezpośredniego udziału, bo w większości wydarzeń Lewobrzeżnego Powstania - ich nie było. Pojawiają się jako kontekst.
Gra Uprising 44 ma nieść radość graczom na całym świecie. Nie tylko w Polsce. nie ma być rozliczeniem z historią, nie ma edukować.
Jeśli ktokolwiek poczuł się urażony swoistym skrótem myślowym jakiego dokonałem - przepraszam.