Blizzard postanowił pochwalić się dzisiaj wynikami sprzedaży Diablo 3. Faktycznie, ma z czego być zadowolony.
W ciągu 24 godzin od premiery na całym świecie sprzedało się 3,5 miliona egzemplarzy gry. To absolutny rekord w przypadku produkcji pecetowej. Co więcej, liczba ta nie uwzględnia 1,2 miliona osób, które otrzymały D3 w związku z promocją w World of Warcraft.
Kolejne dni wcale nie były gorsze. Po tygodniu w Diablo 3 na całym świecie grało już 6,3 miliona osób. Przynajmniej tyle założono kont, bo liczba ta nie uwzględnia oczywiście kilku osób grających za pomocą jednego konta czy koreańskich kafejek internetowych, gdzie gra stała się niezwykle popularna.
To miło, że Diablo 3 bije rekordy, szkoda tylko, że Blizzard najwidoczniej nie był przygotowany na taki nawał graczy. Wszyscy pamiętamy problemy z tą produkcją tuż po premierze. Zresztą, lagi ciągle są jej zmorą. Mike Morhaime, dyrektor generalny i współzałożyciel Blizzard Entertainment, stwierdził oczywiście, że jest mu z tego powodu bardzo przykro...
Żałujemy także, że mimo wielu przygotowań nie zdołaliśmy zapewnić wszystkim odpowiednich wrażeń z gry w tym początkowym okresie. Chcę raz jeszcze zapewnić, że dołożymy wszelkich starań, aby w przyszłości miliony graczy w Diablo III bawiło się w grze. Wszystkim graczom dziękuję za ich nieustające wsparcie. ...ale to nie zmienia faktu, że sam start Diablo 3 należy uznać za sporą porażkę firmy odpowiedzialnej za ten tytuł.
Niemniej, gratulujemy sukcesu.
[za informacją prasową]
Tomasz Kutera
