W co może zagrać fan Battlestar Galactica?
Battlestar Galactica, jak na każde kultowe dzieło przystało, doczekał się przeniesienia z telewizji i kina do innych mediów. Dziś możemy osobiście pilotować Vipery i zmagać się z Cylonami nie tylko na naszych konsolach i PCtach, ale też w grach planszowych, karcianych i fabularnych. Oto nasze zestawienie gier opartych o świat BSG.
04.08.2010 | aktual.: 18.01.2016 12:05
Prehistoria: Battlestar Galactica Space Alert W 1978 roku pojawiła się gra, która dzisiaj kojarzy się z bardziej archaiczną wersją rosyjskich "jajeczek". Rozgrywka polegała na tym, by przechwycić jak najwięcej Cylońskich Raiderów, nie pozwalając na choćby jedno uderzenie w Galacticę. Tak, jak w serialu, tak i tu zdarzały się uszkodzenia "okrętu" - by je naprawić wystarczyło wymienić baterię na nową. Antyk praktycznie nie do dostania.
Mattel Electronics space alert
Każdy z graczy wciela się w rolę jednej z dziesięciu ulubionych postaci z serialu, z których każda ma charakterystyczne zdolności i słabości. Muszą oni ze sobą współpracować, jeśli chcą mieć jakąkolwiek szansę na przetrwanie. Co najmniej jeden z nich ukrywa wielką tajemnicę - tak naprawdę jest Cylonem pragnącym zagłady ludzkości.
Niedawno tytuł został poszerzony o pierwszy dodatek - Pegasus. Gra przeznaczona jest od 3 do 6 graczy. Jako miłośnik różnych gier planszowych gorąco polecam tę wersję BSG. Atuty są nie do podważenia, cena przystępna (na polskim rynku do kupienia za ok. 180 złotych), zaś zabawa i emocje gwarantowane.
Battlestar Galactica: The Board Game by Fantasy Flight Games
Mamy więc 12 kolonii Plemion Kobolu, które znajdują się w jednym systemie słonecznym. Przygodę rozpoczynamy od wydarzeń znanych z pierwszej połowy 1 sezonu remake'u BSG - ataku Cylonów. Gra jest dynamiczna, szybka i ekstremalnie śmiertelna - mimo to daje wiele radości zarówno graczom, jak i Mistrzowi Gry. Dzięki temu zabiegowi sesje nie będą trwać w nieskończoność i nie będzie dłużyć nam się saga. Cena porównywalna z innymi zachodnimi wydawnictwami fabularnymi zatem z pewnością warto ją sobie sprawić. O ile oczywiście jesteście fanami i lubicie gry fabularne.
Kolekcjonersko: Battlestar Galactica Collectible Card Game Planszówka, RPG... to nie wszystko. Wierni fani BSG mają także do wyboru karcianą wersję gry. Jej premiera miała miejsce w maju 2006 roku. Rozgrywka to ścieranie się graczy w walce o wpływy we flocie kolonialnej oraz stałe odpowiadanie na zagrożenie ze strony Cylonów. Niepowodzenie w tych zadaniach powoduje osłabianie się wpływu danego gracza. Cała gra jest sekwencją rund podzielonych na trzy fazy, w czasie których dokonujemy wszelkich akcji - inicjujemy swoje, odpowiadamy na zagrania przeciwników, ścieramy się z atakami Cylonów. O tym jak nasza rozgrywka wygląda decyduje pięć rodzajów kart - baza, wydarzenia, personel, misje oraz statki.
Wydarzenia w grze obejmują historię z remake'u BSG sezonu I i II, z uwzględnieniem wydarzeń na Caprice, ruchu oporu, misji Kary Thrace itp. Niektóre karty mają autografy aktorów grających w serialu. BSG CCG to ciekawa niszowa propozycja dla fanów wszelkiego rodzaju kolekcjonerskich karcianek. Wydany też został już pierwszy dodatek do tej gry o wiele mówiącym tytule Zdrada (Battlestar Galactica: Betrayal).
Osobiście Battlestar Galactica Collectible Card Game nie kupiłem i nie kupię, ale ktoś kto lubi zbierać karty do albumu będzie z pewnością zadowolony. A jeśli dodatkowo będzie miał z kim grać? Uniwersum Battlestara jest tak różnorodne i ciekawe, że polityczna potyczka na pokładzie najpotężniejszego statku kosmicznego ludzkości wydaje się być propozycją wartą rozważenia.
Na ekranie: Batllestar Galactica na PC i konsole Po wersjach "bez prądu" warto zapoznać z komputerowymi i konsolowymi wersjami Battlestar Galactica. Wszystko zaczęło się w 2003 roku, kiedy na Xboksa i PS2 trafiła pierwsza wersja gry. Wydarzenia w niej pokazane sięgają 40 lat wstecz względem tych z nowego serialu - bierzemy udział nie w II a w I wojnie ludzi z Cylonami. Wcielamy się w rolę młodego wówczas pilota - Williama Adamy (serialowy admirał Adama). Fani oryginalnej serii z 1978 roku rozpoznają, że twarzą Adamy z gry jest Lorne Green - aktor, który grał komandora w serialu. Rozgrywka to klasyczny strzelanka TPP polegająca na wyszukiwaniu i strzelaniu do wszystkich wrogich sił, które znajdą się w zasięgu naszego wzroku... Kolejne misje przynoszą nam kolejne statki, którymi się poruszamy - od ludzkich Viperów po cylońskie Raidery. Gra jest klimatyczna głównie przez to, że rzuca nas w wir wydarzeń, których nie widzieliśmy w serialu. Tego niestety nie można powiedzieć o jej kolejnym wydaniu.
W 2007 roku wydana została nowa gra - na PC i Xbox LIVE Arcade. Tym razem gramy w tych samych realiach, w których rozgrywał się serial. Możemy wcielić się w człowieka lub Cylona. Mamy do wyboru aż osiem różnych pojazdów - od Vipera II po Blackbirda i Raidera. Mamy dziesięć opartych na serialowych odcinkach misji w trybie dla pojedynczego gracza, oraz możliwość grania równolegle 8 osób w Xbox Live Arcade albo nawet 16 w trybie multiplayer na PC. Wystarczy wybrać stronę i dołączyć do rozgrywki online. Szału jednak nie ma. Zestrzeleni podlegamy respawn'owi i tak w kółko... Największe zarzuty jakie pojawiły się wobec tej odsłony BSG to płytkość i raczej brak ducha znanego z serialu. Podobnie jak w przypadku wersji z 2003 roku mamy do czynienia z TPP shooterem - latamy wyszukując wrogów, niszczymy ich i w ten sposób zaliczamy kolejne misje. Za co chwalona? Za wygląd myśliwców. Trochę mało.
Battlestar Galactica Gameplay
Najnowsza odsłona: BSG Online BSG Online pojawi się w sieci już jesienią tego roku. Ma być grą przeglądarkową w 3D. W trakcie gry będziemy mogli walczyć, eksplorować i wykonywać rozmaite misje. A wszystko to oparte na fabule serialu. Dzięki temu zgłębimy tajemnice Battlestarowego uniwersum i będziemy zdobywać punkty doświadczenia. Awansując na kolejne poziomy otrzymamy dostęp do nowych myśliwców i okrętów. Nowe statki będziemy mogli doposażać w zdobywane podzespoły, zaś kierowanego przez nas pilota w odpowiednie umiejętności - w tym bonusowe premie. Gra ma być darmowa.
Fanem MMO nie jestem. Niechlubne doświadczenia z Bitefight czy Ogame lub Travian wolę okryć milczeniem. Po WOW nigdy nie sięgałem, zainteresowało mnie jedynie EVE. BSG On-line może jednak ten trend zmienić. I to nie tyle dlatego, że zapowiada się jako gra piękna i ciekawa. Ale właśnie dlatego, że to gra, której świat będę znał dobrze, w którym dylematy moralne są znacznie ciekawszą propozycją od klasycznego "kill, kill, kill". Nie mogę się doczekać jesieni.
To co, macie plan?
Robert "Czekan" Czekański