W Chinach biorą się za gry, w których możemy kupić kota w worku

Gracze będą musieli być informowani o szansach na wylosowanie poszczególnych przedmiotów z rozmaitych skrzynek za dolca lub dwa.

W Chinach biorą się za gry, w których możemy kupić kota w worku
Maciej Kowalik

08.12.2016 13:33

Fajnie jest po meczu w Overwatch dochrapać się skrzynki z lootem. Miło otworzyć takową po uzbieraniu odpowiedniej liczby kluczy w Call of Duty: Infinite Warfare. Gorzej, gdy polujecie na coś konkretnego - broń czy skórkę dla postaci, a gra nie chce zapakować akurat tego do skrzynki. Wydawcy wiedzą, że prędzej czy później, ktoś stwierdzi, że może dzisiaj nie zamówić pizzy tylko nakupić wiele skrzynek za prawdziwą kasę. W swoim tekście o systemie mikrotransakcji w Overwatch Paweł Kamiński wspomniał faceta, który nagrywając filmik z otwierania 101 skrzynek w grze, większość z nich pominął, bo była tam drobnica, którą chwalić się nie warto. Cena 100 skrzynek? 338 złotych.

Mi i tobie może to się nie mieścić w głowie, ale takie kwoty można błyskawicznie przepuścić w przerażającej liczbie gier sieciowych. I ludzie to robią, ślepo zdając się na łaskę maszyny losującej, której zasad nie znają. Hazard to mało powiedziane.

W Chinach będzie inaczej. PCGamesN podaje za NeoGAF-em, że chińskie Ministerstwo Kultury wprowadziło nowe regulacje, które nakazują autorom gier podawanie dokładnych szans na wylosowanie czy stworzenie (w grach, które to umożliwiają) konkretnych przedmiotów wraz z listą ich właściwości. Informacje muszą być zamieszczone na stronie gry, dedykowanej zagadnieniu witrynie lub w samej grze. I muszą być dostępne do wglądu przez ponad 90 dni.

Brzmi jak spore utrapienie dla autorów i wydawców, ale umówmy się - los graczy jest dla nas ważniejszy. A dzięki temu wymogowi, będą oni dużo lepiej poinformowani na temat tego, co "maszyna losująca" może wypluć. Kupno skrzyń z lootem wciąż będzie hazardem, ale wymóg zachowywania informacji o szansach powinien sprawić, że wydawcy czy autorzy gry nie będą mogli naciągać graczy. Jeśli okaże się, że szansa na wylosowanie fajnych przedmiotów jest minimalna, niektórym może przejdzie ochota na pociąganie wajchą wirtualnego jednorękiego bandyty.

Ale póki co mówimy o Chinach, choć najprawdopodobniej publikowane tam informacje o prawdopodobieństwie wylosowania czegoś fajnego w grach wydanych również na zachodzie będziemy mogli wykorzystać. Chcielibyście takie regulacje w Europie?

Maciej Kowalik

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościprawochiny
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.