Z pierwszych pamiętników dewelopera z Bayonetty możemy się dowiedzieć co nieco o fabule gry i o historii świata. O tym, że były kiedyś dwa rodzaje wiedźm i co się z nimi stało. No i oczywiście, że nasza bohaterka nic, a nic nie pamięta ze swej przeszłości.
W grze mamy odwrócone role, siły ciemności to te pozytywne, natomiast nasi przeciwnicy walczą po stronie światła i wyglądają jak anioły, czego podobno wcześniej nie było (i co wydaje mi się stwierdzeniem nieco na wyrost). Oprócz tego poznamy jednego z bohaterów drugoplanowych i posłuchamy o dostępnej broni. Twórcy mówią też, że Bayonetta to wymyślona na nowo czarownica na potrzeby współczesnego odbiorcy.
Warto tu też wspomnieć o przerywnikach filmowych. Są odjechane, abstrakcyjne i strasznie mi się przez to podobają. Zapowiada się kawał fajnej gry.
