W Assassin`s Creed: Revelations zdobytych dzielnic trzeba będzie bronić
W poprzedniej grze, spalenie wieży Borgiów oznaczało, że jej sąsiedztwo na zawsze zostało wyzwolone spod wpływów Templariuszy. W Revelations tak łatwo nie będzie.
Zacznijmy od tego, że nie będzie samych wież, bo przecież zmieni się miejsce akcji. Ich miejsce w Konstantynopolu zajmą kryjówki asasynów. Gdy przejmiemy nad nimi kontrolę, okoliczne sklepy i budynki zostaną wyzwolone i będziemy mogli je rozbudowywać i ulepszać nie tylko o nowe przedmioty, ale również pomoce nawigacyjne, jak linki pomagające Ezio w szybkim przemieszczaniu się. Także okoliczni strażnicy będą nieco bardziej ostrożni we wtykaniu nosa w nieswoje sprawy.
Jednak tym razem Templariusze nie oddadzą swoich wpływów tak łatwo i będą próbowali odbić kryjówki. Możemy próbować powstrzymać ich osobiście, albo wyznaczyć do tego celu swoich podopiecznych. System ich szkolenia, który zadebiutował w Brotherhood powróci. I będzie bardziej rozbudowany.
Przykładowo, jeśli uda nam się wytrenować Mistrza Asasynów, możemy ogłośić go liderem danej kryjówki, co sprawi, że Templariusze nie będą mogli jej odbić. Rangę tę otrzymuje się po przekroczeniu 10 poziomu doświadczenia, a razem z awansem nasz podopieczny ma zyskiwać swoją własną osobowość i stawać się pełnoprawnym bohaterem historii, który będzie mógł poprosić nas o pomoc przy jego własnych misjach. Takie wątki poboczne byłyby solidną motywacją, do ich szkolenia.
Wojna Templariuszy z Asasynami będzie w Revelations trwać już na całym świecie, ale choć Ubisoft zapowiedział już, że do gry zostanie dodana warstwa strategiczna, to na jej szczegóły musimy jeszcze poczekać. Alexandre Amanico porównuje ją do trwającej nieustannie partii szachów, w których szachownicą jest całe miasto.
Brzmi intrygująco... Oby tak samo było po napływie wrażeń z E3.
[via GameInformer]
Maciej Kowalik