Jeśli to nazwisko nic wam nie mówi, to na pewno skojarzycie ksywkę tego pana. Mówią na niego Pingwin.
Brrr, do dziś mam ciarki gdy Danny DeVito wciela się w wynaturzoną wersję gangstera w Powrocie Batmana. W grze Pingwin będzie bliższy komiksowemu oryginałowi. Będzie brzydki, okrutny, a do tego omamiony wizjami swojej rzekomej wielkości. Na pewno w swoim stylu napsuje głównemu bohaterowi sporo krwi. Świetnie, że ta ciekawa postać trafi do gry.