Vendetta: Curse of Raven's Cry drugą szansą dla jednej z najgorzej ocenianych polskich gier ostatnich lat
Ponoć tym razem wszystko będzie już tip top.
Raven's Cry to współtworzona przez polskie Reality Pump gra, która w teorii pozwalała graczowi zasmakować pirackiego żywota. W praktyce okazało się jednak, że na konsole nigdy nie trafiła, a na PC pojawiła się w stanie dalekim od stabilnego. Szczegóły naszej walki z materią znajdziecie w recenzji gry.
To było w marcu.
W maju studio ogłosiło bankructwo i wydawało się, że historia tej zasłużonej ekipy dobiegła końca. Wielu jej członków "złowił" krakowski Bloober Team, gdzie odpowiadają m.in. za Layers of Fear. Tymczasem w dzisiejszym komunikacje prasowym czytamy:
Tu w Reality Pump Studios cieszymy się z możliwości ogłoszenia ukończenia i zbliżającej się daty premiery naszej mrocznej pirackiej epopei Vendetta: Curse of Raven's Cry[...]Po siedmiu latach obłożonej klątwą pracy jesteśmy gotowi dostarczyć Vendetta: Curse of Raven's Cry w formie w jakiej powinno się w nią grać i ją oglądać. W oficjalnym komunikacie prasowym nie wspomina się już o wersjach konsolowych. Gra zmierza na Windowsa, Linuksa, Steam OS i Mac OSX.
Odnowiona została też strona gry, na której znajdziemy m.in. informacje o tym, co zostanie poprawione w stosunku do oryginału. Na liście króluje słówko "enhanced", ale w grze ma pojawić się też alchemia, tryb swobodnej żeglugi, nowe scenki przerywnikowe i całkiem nowy angielski dubbing.
Zaciekawił mnie ostatni dział na stronie - "nasza wendeta". Ilustruje go obrazek głównego bohatera dobijającego przeciwnika i patrzącego prosto w oczy czytelnika. Póki co treści tam nie znajdziemy. Może pojawią się tam recenzje. A może coś mocniejszego? To zresztą jedno z pytań, które zadałem już ludziom odpowiedzialnym za projekt.
[źródło: informacja prasowa]
Maciej Kowalik