W naszej drużynie mogą się znaleźć maksymalnie 4 postacie. Głównym bohaterem jest Christoph i jego będziemy mieli od początku do końca, a pozostali będą przychodzić i odchodzić. Statystyki, takie jak siła, zręczność i wytrzymałość na ciosy, rozwijamy stopniowo u każdej z postaci. Resztę cech/współczynników, takich jak np. inteligencja rozwijamy tylko, jeśli są nam potrzebne do jakiejś umiejętności. W naszej drużynie, gdy jest pełna, oprócz Christopha jest jeszcze 2 facetów i jedna kobieta. O ile ci faceci są stworzeni raczej do walki bezpośredniej, to kobiety sprawdzają się raczej jako magiczki i do ich statystyk nie przykładajmy aż takiej wagi, koncentrując się na jakichś pożytecznych czarach. Jeżeli nie mamy dostępu do dobrych czarów, to wtedy rozwijamy im statystyki. Facetom raczej wskazane jest rozwijanie umiejętności pomocnych do walki bezpośredniej, oprócz Christopha, któremu zapewnij poza statystykami i umiejętnościami do walki bezpośredniej także jakieś dobre czary. A skoro go masz przez całą grę, to starczy Ci doświadczenia na to wszystko.Zestaw 3 to umiejętności do walki wręcz, które zapewnią Ci znaczny wzrost skuteczności w walce. Są to: Feral Claws, Celerity oraz Potence. Każdą z nich rozwiń na maksymalny poziom i używaj wszystkich naraz (dlatego użyłem słowa „zestaw”), oczywiście nie na każdego przeciwnika, ale na pewno na bossów i na trudniejszych przeciwników. U kobiet pomiń oczywiście te umiejętności (co najwyżej Celerity). Rozwiń im natomiast takie umiejętności jak Spirit’s touch (służy do identyfikacji przedmiotów i wystarczy jeden poziom), ewentualnie Awaken (wskrzesza zabitego wampira, ale myślę, że jeśli będziesz grał ostrożnie, to wystarczą Ci same zwoje) tak samo Walk the Abyss (tworzy magiczny portal do naszego schronienia,ale sądzę, że również w tym przypadku zwoje powinny wystarczyć, jeśli jednak bardzo chcesz, to wpakuj ten jeden poziom, bo więcej nie trzeba). Co do czarów ofensywnych, to według mnie najlepszy jest Fire Storm (tworzy mały ognisty deszcz, raniący wrogów na małym obszarze) ze względu na nieograniczony dystans oraz to, że nie rani naszych sojuszników - naprawdę polecam ten czar i sądzę, że może on być naszą główną umiejętnością ofensywną. Postaraj się go mieć jak najszybciej. Możesz jeszcze ewentualnie wybrać Black Death, Turn the dust, Call lighting, Plague wind, Cauldron of blood itp. Christophowi poza wspomnianym “ zestawem” daj Fire Storm lub inną z ww. umiejętności. Poza tym przyda mu się Cloak the Shadows (co najmniej 3 poziom), Theft of vitae (bardzo przydatne - min. 3 poziom) i Prison of Ice (bardzo przydatne). Jedna z twoich postaci, np. kobieta, powinna mieć też Highed Senses do wykrywania niewidzialnych wrogów. Jakby nie było gdy znajdziesz książkę uczącą jakiejś nowej grupy umiejętności, to pierwszeństwo do niej musi mieć Christoph.
- Ekwipunek
Co do zbroi, hełmów, rękawic czy tarcz, to nie ma co filozofować - najlepsze powinien dostać Christoph. Najsłabsze przeznacz dla kobiet, bo nie powinny one walczyć w pierwszym szeregu.Co do oręża, to zdecydowanie odradzam używania broni strzeleckich - łuków, kusz i wszelkiej broni palnej, bo po pierwsze, nie są one zbyt celne, po drugie, zżerają amunicję i zagracają nią ekwipunek, a po trzecie, strzelając można zranić swoich. Ja polecam broń białą. Dla Christopha sugeruję dwuręczne miecze najlepiej Executors Greatsword. Dla reszty facetów duże podwójne topory, lub też miecze dwuręczne. Dla kobiet miecz jednoręczny i tarcza, później Ivory Bow (co prawda łuk, ale dobry), a docelowo Ainkurn Sword.
- Taktyka
Jak pisałem, Vampire to nie Diablo 2, gdzie potworów było od zatrzęsienia, ale za to w większości słabych. W Vampire wrogów jest zdecydowanie mniej, są jednak silniejsi, więc jeśli napadnie na Ciebie kilku rycerzy, to nie będzie wesoło, a w ferworze walki nie będziesz mógł sprawnie kontrolować wszystkich członków swojej drużyny. Dlatego podstawą jest, aby zabijać wrogów pojedynczo. Zrobisz to wywabiając jednego przeciwnika i rozprawiając się z nim w bezpiecznym miejscu. Na początku gry, będąc człowiekiem, po prostu pokazujesz się, a później cofasz jeśli trzeba i zabijasz. Gdy jesteś już wampirem sprawa jest prostsza, ponieważ istnieje pewien ciekawy trik (a raczej błąd): stoisz np. za rogiem, a przeciwnik jest po drugiej stronie ściany, ty obracasz kamerę tak, aby go widzieć, wybierasz umiejętność Feed i klikasz na nim prawym przyciskiem myszy. Twój bohater zaczyna biec do wroga, ale natychmiast każesz mu wrócić. Wrogowie jakby „wyczuwają” Cię i biegną do Ciebie, a dalej wiesz co zrobić.Dobrym pomysłem, gdy masz już więcej niż 1 osobę w drużynie, jest zastawienie pułapki. Po prostu wybierasz jedną osobę na wabia, a resztę rozstawiasz po bokach tak, aby przybiegający wróg mógł ich minąć. Oczywiście tej reszcie drużyny musisz wyłączyć podążanie za Tobą (ta zielona kropka przy pasku życia). Wywabiasz np. Sereną jednego wroga i uciekasz,a on Cię goni, gdy znajdzie się przy stojących wrogach (nie ruszy ich, bo będzie gonił wabia) naciskasz „R” i atakujesz go wszystkimi. I tak w kółko. Później, gdy masz Fire Storm, to po prostu go rzucasz na najbliższego wroga, a on jeżeli nie zginie, to przyjdzie do Ciebie i wtedy go zabijesz. Zaletą takiego działania jest to, że będzie on bardzo osłabiony, więc nie sprawi problemu zabicie go. Ciekawą umiejętnością jest też Prison of Ice, która pozwala zamrozić dowolnego wroga, przez co nie może się on ruszać ani atakować i jest zdany na naszą łaskę. Wroga więc wywabiamy, zamrażamy i zabijamy. Ta umiejętność sprawdza się także w walce z bossami. Zamrażamy takiego delikwenta i możemy bić bezkarnie, a gdy się tylko rozmrozi, zamrażamy ponownie. I tak do skutku. Pisałem jednak, że główną umiejętnością ofensywną jest Firestorm, no i owszem. Działa on na każdą odległość, rani wszystkich wrogów na małym obszarze i ma wysokie obrażenia. Ponadto jest nieszkodliwy dla Twojej drużyny. Można go stosować zarówno na duży dystans, jak i na mały (np. wróg idzie na Ciebie, a Ty rzucasz ten czar tuż przy swoich nogach, wróg wchodzi i obrywa, a Ty go dobijasz. Jeśli wróg stoi daleko i kursor po najechaniu na niego nie zmienia się na miecz, to wcale nie znaczy, że nie możesz na nim użyć Fire Storm’u. Wystarczy dokładnie przycelować w jego stopy i czar powinien spaść na niego. No dobrze, ale za rzucanie czarów trzeba zapłacić krwią. I po to pisałem o Theft of vitae. Ta umiejętność pozwala Ci wyssać krew na odległość ( max. dystans ok. 3m) i w przeciwieństwie do Feed, nie musisz wejść z wrogiem w bezpośredni kontakt, gdyż działa nawet przez ściany. Ponadto działa o wiele szybciej i prawie zawsze ( 90%) skutecznie. Mając tę umiejętność możesz rzucać Fire Storm, a następnie wysysać krew i tak w kółko, a flaszki zostawić na bossów.Theft of vitae działa prawie na wszystkich wrogów, (nawet na pajączki), a nie jak Feed na niektórych. Żyć nie umierać! Gdy idziesz do walki z bossami i silnymi przeciwnikami używaj wspomnianego „zestawu”, gdyż wierz mi, zwiększa skuteczność w walce wielokrotnie. Fire Storm, Prison of Ice oraz Theft of Vitae mieć powinna jedna osoba czyli Christoph.
- Walka z bossami
Azhara - Tu nic nowego poza tym, co pisał Thufir - obrzucić wodą święconą i tłuc do skutku. Jak się sprężysz z rzucaniem wodą, to może nie będziesz musiał poprawiać meczem.
Mercurio - Tu jest ciężko, bo nie masz jeszcze przydatnych czarów. Sugeruję przed wejściem do jego komnaty wrócić na poziom 2 piwnic, a następnie znów na 3. Czemu? Bo przechodząc przez drzwi zrobi Ci się świeży autosave, w razie porażki załadujesz go i będziesz miał do Meruria blisko. Przed wejściem do jego komnaty użyj wszystkich jakie masz umiejętności z „zestawu” i do walki! Wilhelmem atakujesz od przodu, a Christophem od tyłu. Mnie raz udało się go zabić, nie tracąc nikogo.
Golem - Trzeba go uderzać buławami, bo na bronie sieczne jest dość odporny. Użyj „zestawu” i to samo co z Mercuriem.
Otello - Co prawda nie boss, ale bardzo silny przeciwnik. Poznasz go po łysym czerepie, toporze i spiczastych uszach. Jest bardzo silny i ma obstawę z kilku Nosferatu. To ich staraj się najpierw wywabić i zabić. Następnie użyj „zestawu” na Wilhelmie i Christophie. Sereną go wywab i zastosuj tradycyjnie zasadzkę. Powinno się udać. Spotkasz go na poziomie 2 Tuneli Józefa ( Joseph’s Tunnels).
Waclaw - Jak każdy duch jest dość odporny na normalne obrażenia, więc Feral Claws to podstawa, ale użyj także reszty „zestawu”. I tyle.
Ardan - „Zestaw” dla facetów, a Sereną powinieneś mieć już Ivory Bow, więc zachodzisz go od tyłu i strzelasz w plecy. Ardan ma silną magię.
Etritus - Jest magiem i to bardzo dobrym - ma nawet Fire Storm. Przed walką stracisz Erika. Facetom dajesz „zestaw”, a Sereną atakujesz szybko Fire Storm’em (powinna już go mieć). Wtedy walka nie powinna być trudna.
Vozhd - Nie podchodź, jak radził Thufir, za pomocą wilka, tylko stosuj Fire Storm z daleka, aż do skutku.
Dr. Leo - Cienias. Zabijesz go albo fire Storm’em, albo użyjesz przed walką „zestawu”. Co ciekawe nie musisz go zabijać, bo wystarczy, że zniszczysz zbiorniki z krwią obok niego, to go zdezorientuje i nie będzie walczył.
Lucretia - Będziesz z nią walczył 2 razy. „Zestaw” + Fire Storm i po wszystkim. Ewentualnie zamrażanie.
Werewolf - To znów nie boss, ale silny przeciwnik. Zaatakuje Cię po wyjściu z wieży londyńskiej (London Tower). To samo co z Lucretią.
Underprince - Raczej słaby. Fire Storm i tyle.
Orsi - Kaszka z mleczkiem. Zabijesz go nawet bez żadnych umiejętności, ale z nimi jest szybciej.
Vokodlak - Z nim możesz nie walczyć, walczyć raz lub 2 razy. Masz 3 możliwości do wyboru. Ta ostatnia jest najtrudniejsza, ale pozwala na Happy end. W pierwszym starciu Vokodlak ma ok. 2000 życia. Użyj „zestawu” na kim się tylko da. Zaatakuj i zamroź od razu, bij jak najlepiej potrafisz i trzymaj cały czas pod zamrożeniem. Powinieneś wygrać bez większych problemów. Za drugim razem Vokodlak zamienia się w coś, co przypomina harpię i ma ok. 5000 życia. Rozwalamy go, jak poprzednio. Przed walką zaopatrz się solidnie w najlepsze pancerze i jak najwięcej butelek z krwią dla tego, kto będzie rzucał czary.
Thufir proponował, aby używać przemiany w wilka u Christopha i biegać, unikać pocisków i uderzać z doskoku.Myślę, że ta strategia jest dużo gorsza od mojej, opartej na zestawie, Fire Stormie, Prison of Ice oraz Theft of Vitae. Bawiąc się wilkiem straciłbyś dużo czasu i naklikał się do bólu. Wybacz Thufir ale musiałem powiedzieć to, co myślę.
Tyle w części pierwszej. W drugiej opiszę wszystkie dyscypliny. Jak masz jakieś uwagi to pisz!