Valve znowu próbuje dobrać się do porno gier. Tym razem otwarcie grozi deweloperom

Valve znowu próbuje dobrać się do porno gier. Tym razem otwarcie grozi deweloperom

Valve znowu próbuje dobrać się do porno gier. Tym razem otwarcie grozi deweloperom
Bartosz Stodolny
18.05.2018 11:48, aktualizacja: 18.05.2018 12:41

Gaben i porno, odcinek 3267.

Standardowo napiszę na wstępie, że artykuł porusza temat nagości, erotyki, pornografii, seksu i wszystkiego, co część osób może oburzać, a dla części, która nie skończyła 18 lat, jest nieprzeznaczone. Jednocześnie informuję, że nie znajdziecie tutaj nagich pań, panów, futrzaków i Pokemonów.

Obraz

Nie od dziś wiadomo, że branże porno i gier wideo mieszają się ze sobą, co manifestuje się różnymi objawami. A to ktoś robi parodie popularnych tytułów, a to pojawiają się rozbierane mody do gier albo nieco ambitniejsze projekty, jak overwatchowa wersja „Playboya”. Ogólnie zasada jest prosta - jeśli coś istnieje, to ktoś zrobił o tym porno, o czym przekonał się nawet Wiedźmin, którego miecz jest zawsze w gotowości.

Obraz

Czy na pewno? Bo generalnie nie trzeba zbyt długo i dogłębnie szukać, by bez większego problemu znaleźć wszelkiej maści wirtualne „pocieracze”. I to nie zawsze takie trzymające się jako takich norm przyzwoitości (tak, przy porno też można mówić o przyzwoitości). Bo co z tego, że gra mówi, iż bohaterka ma 20 lat, skoro wygląda jak żywcem wyciągnięta z 4 klasy podstawówki? Albo VR Kanojo wspomnianego już Illusion Soft, gdzie na pewno każdy gracz skupia się na trzymaniu partnerki za rękę, romantycznych spacerach i rozmowach do białego rana. Mhm…

VR Kanojo / VRカノジョ (English Trailer)

To jest w ogóle pogmatwany temat, bo Valve traktuje porno gry bardzo wybiórczo, a jak już kogoś przyłapie, to wystarczy wydać odpowiednią łatkę cenzurującą i problem z głowy. Szczegół, że potem w karcie katalogowej pojawia się informacja od dewelopera z linkiem do drugiej łatki, ściągającej tę pierwszą.

W każdym razie, Gaben znowu przypuszcza atak na gry pokazujące zbyt wiele. I znowu robi to sobie tylko znanym schematem, który wydaje się nie mieć sensu. Serwis DualShockers donosi, że niektórzy twórcy gier z gatunku visual novel oraz takich w klimatach mangi/anime, dostali od operatora Steama pisma grożące usunięciem ich produkcji z platformy, o ile nie zostaną ocenzurowane.

Problem jednak w tym, że te gry są już ocenzurowane, bo inaczej nie dałoby rady sprzedawać ich w sklepie. Owszem, cenzurę można zdjąć odpowiednimi patchami (niedostępnymi z poziomu Steama), ale to trochę tak, jakby Valve kazało ocenzurować Tomb Raidera, bo przecież są mody rozbierające Larę. Co ciekawe, właśnie taki Wiedźmin, gdzie nagość jest dość otwarcie pokazywana - choć bez genitaliów - cenzurowany być nie musi, a przynajmniej CD Projekt niczego takiego nie komunikuje. Nie wspominając już o Conan Exiles, gdzie po prostu możemy biegać po świecie gry z wywieszonym penisem.

Trudno opowiedzieć się po którejkolwiek ze stron. Nie przeszkadza mi nagość, czy nawet stosunek płciowy, w grach. Oczywiście o ile dorosłości bohaterów świadczy coś więcej, niż informacja o ich wieku. A nie ma się co oszukiwać - większość mniej lub bardziej zabarwionych erotyzmem mangowych gier, a do takich zaliczają się „nowele”, ma przynajmniej jedną postać, której pełnoletność jest co najmniej wątpliwa i to niezależnie od tego, co twierdzą deweloperzy.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)