Valve podpisało porozumienie z chińskim rządem
Meteorolodzy zwiastują gwałtowne roztopy na liście dostępnych gier.
29.11.2018 14:30
Po latach Steam wreszcie oficjalnie zmierza do Chin. Nie żeby nie miał w państwie środka wielu użytkowników już od dawna, formalnie nie był jednak legalny przez brak licencji. Valve ogłosiło jednak podpisanie umowy z rządem, na podstawie której serwis otrzymuje licencję na legalną działalność. Wiadomo jednak, że nie będzie to platforma identyczna jak w Europie - na zawartość sklepu wpływ będą mieć rządowe regulacje dotyczące gier. Być może w części niezbędna będzie cenzura (jak np. w przypadku Rainbow Six Siege od Ubisoftu), by mogły na chińskim steamie się pojawić.
Z tego względu legalizacja platformy nie spodoba się części użytkowników. Pomimo braku pozwolenia na działanie, serwis zgromadził przez lata ponad 30 milionów fanów w Chinach. Dla wielu był jedynym źródłem dostępu do gier oficjalnie niedostępnych w państwie środka. Ugoda z rządem oznacza, że zniknie możliwość korzystania właśnie z tego starego, niepoddanego cenzurze obszaru.
Z drugiej strony jego dotychczasowa egzystencja i tak wydaje się dziwna - rząd blokował do tej pory działalność serwisów takich jak Twitch, Facebook czy Google, nie wiadomo więc jak długo jeszcze na działalność oficjalnie nielegalnego Steama władze przymykałyby oko. Zwłaszcza w obliczu jego dynamicznego rozwoju. Być może przez długi czas w wymienionych serwisach widziano po prostu większy potencjał niż w grach do wzniecania rewolucji...
Wkrótce zmieni się też obraz tego znanego nam powszechnie Steama. Valve planuje już kolejny etap odświeżania szaty graficznej profilu, a do sieci trafiły grafiki pochodzące podobno z wewnętrznych testów (obrazek w środku wpisu). W oczy rzuca się zwłaszcza jeszcze wyraźniejsze niż dotychczas podkreślenie, że nie samymi grami Steam żyje. Ogólnie jednak poprawki będą głównie kosmetyczne.
Krzysztof Kempski