Valorant: wybieramy najlepszych i najgorszych agentów
Wydany w 2020 r. Valorant zamieszał na rynku taktycznych strzelanek. W przeciwieństwie do największego konkurenta, Counter Strike: Global Offensive, gra Riot Games oferuje szeroki wybór postaci, których umiejętności mają zasadniczy wpływ na przebieg rozgrywki. Wybraliśmy trzech najlepszych i trzech najgorszych agentów w Valorant.
20.08.2022 12:06
Agenci – tak nazywają się postacie, w które możemy się wcielić podczas rozgrywki w Valorancie. Każdy z nich ma własne imię, charakter i umiejętności. Obecnie w grze znajduje się 19 agentów, podzielonych na cztery rodzaje:
- Szturmowcy – ich zadaniem jest zdobycie jak największej liczby zabójstw i prowadzenie ataków;
- Inicjatorzy – wspierają drużynę podczas ataku, ogłuszając i oślepiając przeciwników;
- Kontrolerzy – za pomocą gadżetów oraz pułapek chronią zdobyty teren, utrudniają przeciwnikom jego zdobycie;
- Strażnicy – wspierają drużynę przez zapewnianie leczenia oraz wykrywanie pozycji przeciwników.
Warto pamiętać, że nazwy sugerują jedynie, jak grać danym agentem. Dobry gracz może bez problemu zdobywać dużo zabójstw jako strażnik lub kontroler. Pokrótce opiszę teraz trzech najlepszych, a potem trzech najgorszych agentów w Valorancie – oczywiście w mojej opinii.
Raze – wybuchowa królowa szturmowców
Zdaniem profesjonalnych e-sportowców Raze to najlepszy agent w Valorancie. Trudno nie zgodzić się z tą opinią – jej umiejętność ostateczna, strzał z potężnego granatnika, to łatwy sposób na zgarnięcie nawet kilku eliminacji naraz. Zwykłe umiejętności Raze pozwalają na oczyszczanie terenu z wrogów (granaty, boom bot) oraz zapewniają jej dużą mobilność (wybuchające paczki), dzięki czemu może łatwo przemieszczać się po mapie i zaskakiwać przeciwników.
Chamber – francuska precyzja
Chamber jest kontrolerem i oferuje zupełnie inny rodzaj rozgrywki. Dzięki rozstawianym kotwicom może łatwo teleportować się na krótkie odległości, co pozwala wcześnie wykryć atak przeciwników. Ponadto agentem rozstawia na ziemi gadżet, który wybucha i spowalnia ruch wrogów. Jednak najciekawszą zdolnością postaci są dwie unikalne bronie – potężny pistolet oraz umiejętność ostateczna, snajperka, która zawsze po trafieniu zabija przeciwnika (o ile strzał nie przeszedł przez przeszkodę). Dzięki temu Chamber doskonale nadaje się do obrony terenu lub pojedynków snajperskich z przeciwnikami.
Viper – nie zadzieraj z toksyną
Choć Chamber doskonale sprawdza się jako kontroler, to nawet on nie może równać się z Viper. Wszystkie zdolności tej postaci pozwalają na obroną terenu lub odcięcie wizji obrońców. Szczególnie mocna jest umiejętność ostateczna, która wytwarza ogromny, toksyczny dym. Gdy wróg w niego wejdzie, tymczasowo straci prawie wszystkie punkty życia. Wystarczy wtedy, że Viper wystrzeli truciznę na tykającą bombę, a nikt nie zdoła jej rozbroić.
Reyna – postrach zwykłych gier
Początkującym graczom może się wydawać, że Reyna to mocna postać. W końcu ma ona niezłe oślepienie, które przechodzi przez ściany, a także możliwość leczenia się po zabiciu przeciwnika. Faktycznie, w zwykłych grach działa to nieźle, a agentka zapewnia dużo przyjemności z rozgrywki. Mimo to zawodowi e-sportowcy niemal nigdy nie biorą Reyny, bo to najmniej drużynowa postać. A przecież wynik w Valorancie zależy od działania wszystkich pięciu graczy.
Cypher – mistrz szpiegów
Cypher jest bardzo rzadko wybierany przez graczy. To kontroler, ale większość jego zdolności ma niską użyteczność. Potykacze mogą zabezpieczyć tyły, a dzięki kamerce podejrzy i oznaczy nacierających wrogów, ale postać nie ma żadnej zdolności wspierającej go w walce. Ponadto jego umiejętność ostateczna, ujawniająca obecną pozycję wrogich graczy na mapie, wcale nie jest taka mocna, jak może się to wydawać. Cypher to trudna postać – na pewno nie polecam go początkującym.
Phoenix – człowiek o dwóch życiach
Phoenix to szturmowiec, ale w porównaniu do innych postaci z tej kategorii wypada co najmniej słabo. Jasne, ma on oślepienie oraz ognistą ścianę, która blokuje wizję przeciwnikom, ale obie zdolności w praktyce nie dają zbyt wiele. Umiejętność ostateczna agenta daje mu drugie życie – po 10 sekundach od użycia lub śmierci wróci do miejsca, z którego jej użył. To fajny sposób na sprawdzenie obrony atakujących, ale nie umywa się do zdolności innych agentów. Największą zaletą Phoenixa jest możliwość leczenia się przez własne umiejętności. Mimo sporych wad polecam tę postać dla początkujących – jest prosta i całkiem przyjemna.
Czym jest Valorant?
Valorant to taktyczna strzelanka pierwszosobowa, dostępna całkowicie za darmo. Gracze są podzieleni na dwie drużyny – atakujących i obrońców. Pierwsi mają za zadanie podłożyć spike (czyli bombę) w wyznaczonym miejscu i bronić go aż do wybuchu, zaś drudzy muszą uniemożliwić podłożenie ładunku lub, jeśli to się nie uda, rozbroić go. W połowie rozgrywki drużyny zamieniają się rolami. Wygrywa ta drużyna, która jako pierwsza wygra 13 rund.
Zobacz także
Zasady rozgrywki są proste i przejrzyste, a gra faktycznie wciąga. Najlepsi gracze Valoranta startują w lidzie e-sportowej, gdzie mogą wygrać nawet setki tysięcy dolarów. Twórcy gry zarabiają na przedmiotach zmieniających wygląd broni.
Za pieniądze można też przyśpieszyć odblokowywanie niedostępnych agentów. Początkujący gracze mogą zagrać jako Sova, Brimstone, Sage, Jett lub Phoenix. Pozostałych agentów można odblokować za punkty doświadczenia zebrane w trakcie rozgrywki.
Tomasz Bobusia, dziennikarz Polygamii