Uwaga na oszustów: Grand Theft Auto 5 pojawiło się na... Allegro [AKTUALIZACJA]
Premiera podobno już 29 sierpnia tego roku. Taaaa... [AKTUALIZACJA] Na końcu tej notki pytam: "Jak bezczelnym trzeba być, żeby wystawiać takie aukcje?" Cóż, okazuje się, że bardzo, bardzo bezczelnym.
W ofercie użytkownika ElectroNautic na serwisie aukcyjnym Allegro pojawiła się bardzo interesująca gra. To nic innego, jak... Grand Theft Auto 5. Można je kupić za 190 złotych w wersji pudełkowej albo za 40 złotych w wersji enigmatycznie nazwanej "konto Steam". W opisie produktu można znaleźć informacje o dacie premiery - to rzekomo 29 sierpnia 2012 roku.
By nie było wątpliwości: tak, GTA 5 jest już w produkcji. Ale nie, gra nie ma jeszcze wyznaczonej nawet przybliżonej daty premiery. Na dobrą sprawę nie widzieliśmy jej jeszcze nawet w akcji, zaprezentowano jedynie jeden niewiele mówiący zwiastun i kilka obrazków.
Te aukcje to oszustwo.
Smutne, że niestety ktoś dał się już na nie nabrać. Wersję steamową kupiły 4 osoby, wersję pudełkową - jedna.
Zgłosiliśmy już naruszenie zasad w wypadku tych aukcji. Mamy nadzieję, że zostaną usunięte, a kupujący odzyskają swoje pieniądze.
Jak bezczelnym trzeba być, żeby wystawiać takie aukcje?
Tomasz Kutera
AKTUALIZACJA Jak uczy fizyka, nie ma akcji bez reakcji. Na naszą notkę i nagłe zainteresowanie w sieci zareagował sam właściciel feralnych aukcji. Otrzymałem następującego maila:
Jestem właścicielem konta ElectroNautic. Moje pytanie brzmi, dlaczego nazywa mnie Pan publicznie oszustem? Czy ma Pan jakiekolwiek podstawy mnie tak nazywać? Co Panem kierowało? Odpisałem więc grzecznie, iż odpowiedź na te pytania znajduje się notce. Uściślając, jeśli to nadal jest niejasne: uważam sprzedawanie gry, której data premiery jest nieznana i nie ma żadnych szans, by stało się to w sierpniu tego roku, za oszustwo. Tym bardziej, jeśli podpiera się to wyssaną z palca datą. Tym bardziej, jeśli sprzedaje się enigmatyczne "konta Steam" za 1/4 ceny gry.
Niemniej, mailowa wymiana zdań toczyła się dalej. Otrzymałem takiego maila:
Rozumiem, że chodzi o datę premiery, ok - w porządku. Ale czy nie pomyślał Pan o tym, że nawet w przypadku nie sprawdzenie się daty premiery nie przywłaszczę sobie pieniędzy Klientów? Hm, wystawianie aukcji tylko po to, żeby oddać klientom pieniądze, bo data premiery została wzięta "z głowy", to dla mnie nowość. Grzecznie poprosiłem jednak o oficjalne wyjaśnienie, pisząc tak:
(...) jeśli podeśle mi Pan oficjalne wyjaśnienie (proszę poczytać komentarze, okaże się, że nie tylko ja uważam taką aukcję za nieuczciwą), opublikuję je w notce. Tego się jednak nie doczekałem. Zamiast tego otrzymałem taką wiadomość:
Napisać, że "aukcja jest nieuczciwa" a nazwać kogoś "oszustem" snując aluzje, że po wpłaceniu należności nie otrzyma niczego w zamian jest sporą różnicą, przyzna Pan? Niestety nie mogę pozostawić tego bez stanowczej reakcji, bo to obraża moje dobre imię Cóż, ja nie widzę różnicy między nazwaniem kogoś "nieuczciwym" a "oszustem", traktowałbym to raczej jak synonimy. Ale to tylko ja.
Okazuje się, że nie tylko ja naraziłem się temu sprzedawcy. Posta o podobnej jak moja notka treści opublikował na swoim oficjalnym profilu facebookowym Krzysztof Gonciarz:
I tam objawił się właściciel konta ElectroNautic:
Więcej zabawnych postów - na wspomnianym profilu Krzysztofa Gonciarza.
Na przyszłość - jeśli znajdziecie jakąś podejrzaną aukcję dotyczącą gier na allegro, podeślijcie nam ją na kontakt@polygamia.pl.
Tomasz Kutera