Uwaga kociarze i kociary. Jest w końcu gra dla was. Nazywa się Assassin's Creed Valhalla
W Ghost of Tsushima głaskaliśmy lisy, w Assassin's Creed Valhalla pogłaskamy koty.
To nie żart. W "Assassin’s Creed Valhalla" nie tylko będziemy mogli pogłaskać każdego napotkanego kota, ale również wziąć go na ręce. I nie jest to jakaś tam plotka. Ubisoft pochwaliło się mechaniką oficjalnie na swoim Twitterze.
Twórcy twierdzą, a my nie widzimy podstaw, żeby im nie wierzyć, że koty były ważnym elementem w historii wikingów. Szukając potwierdzenia tej teorii zawędrowaliśmy na stronę ScienceNordic, gdzie Jes Martens z Muzeum Historii Kultury w Oslo tłumaczy, że istnieją naukowe przesłanki, mówiące o wikingach zabierających koty w trakcie podboju Europy. Czworonogi odgrywały również sporą rolę w mitologii nordyckiej. - Freja, bogini miłości, miała dwa koty, które ciągnęły jej powóz – tłumaczy Martens.
Wspomina też mit, w którym Thor przechytrzył Utgarda-Lokiego, jednego z gigantów. Ten miał ukrywać się pod postacią kota.
Zwierzęta i interakcje z nimi w grach wideo to nic nowego, ale zyskują coraz większą aprobatę twórców i graczy. Nie tak dawno Sony i Sucker Punch pochwaliło się, że w "Ghost of Tsushima" aż 9 mln lisów zostało pogłaskanych, z psem mogliśmy pobawić się w "The Last of Us 2", nawet w mrocznym "Mortal Shell", podczas otwartej bety, w której wzięło udział 350 tys. graczy, ponad połowa z nich znalazła czas, żeby pogłaskać kota. Ze swojej strony dodam, że podczas zamkniętego pokazu "Cyberpunk 2077" również nie odmówiłem sobie podobnej czynności.
Nie pozostało nic innego, jak czekać na… symulator kota. Niby mieliśmy zapowiedź takowego projektu w 2018 r., ale nigdy nie ujrzał światła dziennego. Został nam jedynie zwiastun.