Uszy do góry! Dziś nie tylko pożegnania
Hasztag zmiany.
Cześć! Sporo się działo w ostatnich miesiącach, a dziś też emocji na koniec dnia nie zabrakło. To jednak nie koniec, bo wbrew temu, co niektórzy mogą sobie pomyśleć (i co mówią, ilekroć Polygamia zmienia naczelnego albo część ekipy), żyjemy i mamy się dobrze.
W różnych miejscach ten wątek się już przewijał, ale teraz pora na oficjalną informację – od dwóch tygodni pełnię funkcję redaktora naczelnego Polygamii. Wcześniej o tym nie mówiliśmy, bo zbyt wiele rzeczy było do ogarnięcia za kulisami redakcji, a zwykle po takim ogłoszeniu zmian oczekuje się od razu. A te przyjdą, może nie w formie rewolucji, ale będą zauważalne.
Zacznijmy jednak od ekipy. Ze starych twarzy, poza mną, zostają Adam Piechota i Dominik Gąska. W połowie lutego dojdzie jeszcze jedna osoba, a poza tym już niebawem będziecie mogli poczytać dłuższe formy od naszych współpracowników – dotychczasowych i takich, których znacie z innych redakcji. A jak te formy będą wyglądały? Zarówno, jeśli chodzi o publicystykę, jak i mniejsze rzeczy?
Przede wszystkim – nie zamierzam robić z Polygamii serwisu masowo zarzucającego czytelnika zwiastunami i zupełnie bezwartościowymi „newsami”. Nadal będziemy wam dostarczać ciekawych treści, z naszym komentarzem, czasem analizą czy przemyśleniami w jakiejkolwiek formie. Rezygnujemy jednak z Rozchodniaczka, a najciekawsze wpisy dotąd w nim lądujące dostaną swoje dedykowane newsy pisane w naszym stylu.
Zostają też recenzje, publicystyka, Ścinki, premiery, a z czasem wrócą kluby dyskusyjne. Oraz nasze notki. Innymi słowy – Polygamia nadal będzie oferowała to, co lubicie w niej najbardziej i czym wyróżnia się na tle innych serwisów.
Znajdzie się też miejsce na wideo. Już w lutym zobaczycie na stronie więcej materiałów w tej formie, ale chciałbym, żebyśmy mieli jasność: Polygamia to portal, który się czyta. Mało tego, to portal, w którym czyta się świetne teksty od świetnych autorów. I to zmianie nie ulegnie. Wideo, choć jest ważne i będzie ciągle rozwijane, to jedynie dodatek.
To tyle, jeśli chodzi o „lanie wody”. Polygamia nigdzie się nie wybiera. Trwamy. Działamy. I jeszcze długo będziemy to robić. Rozumiem, że możecie mieć pytania odnośnie przyszłości serwisu, dlatego przygotowałem odpowiedzi na trzy, które pewnie zostaną zadane jako pierwsze.
Co z forum?
Forum zostaje.
A blogi czytelników?
Też zostają. Pojawi się też krótka instrukcja obsługi naszego Wordpressa, ponieważ jest parę prostych trików, dzięki którym wasze wpisy będą wyglądały atrakcyjniej.
Czy system komentarzy ulegnie modernizacji?
Nie będę mydlił wam oczu. Możliwości techniczne nie pozwalają nam na jakiekolwiek zmiany tego systemu w najbliższej przyszłości. I nie chcę używać magicznego „po świętach”, ale… po świętach.
Na pozostałe pytania odpowiem, w miarę możliwości, w komentarzach.
Bartosz Stodolny