Uncharted: Fight for Fortune - a co to takiego?

Tytułu nowej części serii nie zdradziło Sony. Pochodzi on ze strony australijskiej organizacji przyznającej grom kategorie wiekowe. Ale zanim rozgrzejecie się z emocji do czerwoności, muszę chyba ostudzić wasz entuzjazm.

Nie wydaje mi się, by chodziło o pełnoprawny sequel przygód Drake'a na PS3. Nie chodzi nawet o plotki, twierdzące, że takowych już nie będzie, a seria powróci na konsole stacjonarne dopiero przy okazji premiery PlayStation 4. Moje domysły wynikają z faktu, że deweloperem Fight for Fortune nie będzie Naughty Dog.

Za grę odpowiadać będzie studio One Loop Games, o którym pewnie nie słyszeliście. Czy Sony powierzyłoby tak cenną markę żółtodziobom? Na pewno nie. One Loop pomagało co prawda przy tworzeniu Full Spectrum Warrior czy The Saboteur na konsole, ale na trop tego, czym może być nowe Uncharted naprowadza nas raczej praca nad God of War: Betrayal i Ratchet & Clank: Going Mobile - telefonowymi wersjami kultowych serii Sony.

Obstawiam, że właśnie tym będzie Fight for Fortune. Może chodzić też o grę na PS Vita, bo studio wspomina na swojej stronie o tym, że pracuje nad „swoją pierwszą dużą grą”, ale Bend Studio chyba nieźle wywiązało się ze stworzenia Uncharted: Złota Otchłań na tę konsolkę. Zresztą w tabelce z informacjami o grze widnieje informacja, o tym, że pojawi się na kilku platformach.

Cóż, pozostaje uzbroić się w cierpliwość i mimo wszystko nie szaleć z entuzjazmem.

Źródło: Gamespot

Maciej Kowalik