Ukradł niecałe pięć milionów dolarów i milion wydał na grę free-to-play
Geniusz! Czysty geniusz z Ameryki.
13.12.2016 16:04
Kevin Lee Co nie jest chyba najsprytniejszym ze złodziei. Chociaż z drugiej strony... Wałki uchodziły mu płazem przez niemal siedem lat. Jako menadżer działu księgowości miał dostęp do kart kredytowych swojej firmy Caterpillar. Powiedzieć, że korzystał z tego przywileju ponad normę, to jak powiedzieć, że Niantic miało drobne problemy techniczne przy starcie Pokemon Go.
Kevin zdefraudował łącznie 4,8 miliona dolarów. Kupił za to między innymi luksusowe samochody, meble, operację plastyczną i bilety sezonowe na mecze NFL i koszykówki. Wiecie jednak, na co wydał 1/5 astronomicznej, wykradzionej sumy? Na Game of War: Fire Age, mobilną grę free-to-play.
Mobilną. Grę. Free. To play.
Ma rozmach, co?
Game of War - Fire Age Official Trailer
Game of War jest jedną z najlepiej zarabiających mobilek na świecie. Twórcy powinni chyba podziękować Kevinowi Lee Co, bo z pewnością znacząco przyczynił się do imponujących wyników finansowych gry. Według wykresu Slice Inteligents w 2015 Game of War nie miało sobie równych - gracze wydawali na nią średnio po 550 dolarów. Na drugim miejscu było Summoners War z o wiele mniejszym wynikiem 272 dolarów na osobę. Co ciekawe, najlepsza gra Supercella - firmy, która ma przecież codzienną publikę rzędu stu milionów ludzi - wylądowała dopiero na 8. miejscu.
Wróćmy jednak do największego fana Game of War - Kevina. Złodziej jest aktualnie sądzony za swoje przekręty i grozi mu do 20 lat więzienia. Sprawą zajmuje się FBI i IRS (Internal Revenue Service, urząd podatkowy w USA), a ostateczny wyrok zostanie wydany w maju przyszłego roku.
Milion dolarów na mobilkę... Co za gość.
Patryk Fijałkowski