Ubisoft walczy z piractwem
W zeszłym roku na temat problemów z piractwem sporo wypowiadał się Michael de Plater z Ubisoftu. Teraz głos w tej sprawie zabrał szef firmy, Yves Guillemot, omawiając rozmiar problemów z nielegalnymi kopiami gier na poszczególnych platformach oraz plany ich zwalczania. Przypomnijmy też, że spadki sprzedaży zmusiły Ubisoft do zrewidowania swoich planów wydawniczych.
30.07.2009 | aktual.: 15.01.2016 15:30
Piractwo na PS3 jest bardzo niewielkie [zapewne chodzi tu o kupowanie w cyfrowej dystrybucji przez parę osób jednej gry - przyp PG], zaś na 360, mimo że technicznie jest łatwiejsze, również nie jest aż tak dużym problemem, jako że dla graczy, których konsole jest często online wiąże się to ze sporym ryzykiem. W niektórych krajach pojawia się trochę pirackich gier na Wii, ale także nie stanowi to wielkiego problemu.
Jeśli chodzi o przenośne konsole, najwięcej nielegalnych kopii pojawia się na PSP (co, jak już pisaliśmy, przyprawia Sony o mdłości ), dlatego też Ubisoft nie wydawał zbyt wielu gier na tę platformę. Podobnie, szczególnie w Europie, jest z Nintendo DS. Pojawiły się jednak nowe sposoby zabezpieczeń, więc ostatnio firma znowu inwestuje w obie platformy. W przypadku DSi, poziom piractwa jest dużo mniejszy niż w przypadku zwykłego DS.
Na PC piratów wciąż przybywa, ale Ubisoft i tu pracuje nad nowymi narzędziami, które mają temu zapobiec, a które wprowadzone zostaną na początku przyszłego roku lub jeszcze pod koniec tego. Cóż, coraz to nowe DRMy są często niestety bardziej uciążliwe dla legalnych użytkowników gry niż dla piratów, którzy prędzej czy później i tak je łamią.
Guillemot wypowiedział się również na temat różnic w tym względzie między USA a Europą:
Widzimy w USA inne podejście do piractwa niż w Europie. Przeprowadziliśmy sondaż, z którego wynika, że w USA nasi konsumenci byliby bardziej skłonni kupić produkt niż go spiracić. To spora różnica. [via Shacknews]
Paweł Dembowski