Chyba wyjaśniło się o czym Yves Guillemot rozmawiał z Netfliksem.
Jako niegdysiejszy fan Assassin's Creed rozczarowany tym, co reprezentowały sobą ostatnie części jestem zbudowany podejściem Ubisoftu do marki. Jasne, film z Michaelem Fassbenderem i Marion Cotillard nie sprawił, że ciągnąłem do kina niegrających znajomych obiecując im znakomity seans, ale... przynajmniej był. Tego samego nie można przecież powiedzieć o ekranizacji Splinter Cella, w której główną rolę miał zagrać Tom Hardy.
A "asasyn" doczeka się chyba nawet filmowego sequela. Ubisoft zamierza inwestować w markę, a w temacie gry na szczęście wcale się nie śpieszy. W zeszłym roku Yves Guillemot w rozmowie z GameSpotem wcale nie wykluczał scenariusza, w którym w 2017 roku również nie zobaczymy nowej odsłony serii.
Wcześniej wiedzieliśmy tylko, że firma prowadzi rozmowy z Netfliksem, ale mogliśmy jedynie spekulować o którą z marek chodzi. Do pełni szczęścia brakuje już tylko oficjalnego komunikatu prasowego. A serialowy szlak jest już przecież przetarty przez Assassin's Creed: Rodowód. Mini-serial bardzo fajnie wpisał się w serię i pozwala z optymizmem myśleć o czymś większym.
A Ubisoft zdaje się mądrze rozgrywać powrót Assassin's Creed. Jest w tych planach cierpliwość, której wcześniej firmie brakowało.
Maciej Kowalik
