Tym razem Crytek robi 'beep'. Obstawiamy - Crysis Remastered czy Crysis 4? [aktualizacja]
W przeciwieństwie do CD Projektu - im akcje nie poszły w górę.
A to dlatego, że nie są na giełdzie (badum tss)
Crytek wrzucił na Twittera wpis, który w zasadzie potwierdza zapowiedź remastera. Nowa treść na dole.
O nowych działaniach w ramach marki Crysis mówi się już od dłuższego czasu. Generalnie legendarna gra Crytek nie schodzi z afiszy, bo przecież cały czas dzieją się albo jakieś mody, albo ktoś odpala grę na tak mocnym procesorze, że nie potrzebuje karty graficznej.
Albo sama firma pokazuje nowe demo silnika i na koniec teasuje, że może jednak myśli o remasterze Crysisa. No bo jak inaczej odczytać końcówkę nagrania, w której odtworzona została legendarna sceny z początku gry z 2007 roku?
A teraz mamy wymowny wpis na Twitterze. "RECEIVING DATA". "ODBIERAM DANE". Pierwszy tweet od ponad 3 lat. Nawiązanie do cdprojektowskiego *beep* ewidentne (a może to już nie nawiązanie, a nowy standard, jaki przypadkiem ustanowili Polacy?)
Patrząc po odpowiedziach pod spodem od innych oficjalnych kont, jak Xbox, Mixer, Corsair czy Nvidia, raczej jasne jest, że to ustawiona sytuacja i chodzi o zapowiedź gry, a nie sympatyczne odpowiedzi na losowy, nic nieznaczący wpis.
I teraz pytanie pozostaje - co dokładnie knuje Crytek? Przez chwilę pomyślałem, że może jednak nadchodzi Crysis 4. To byłby idealny moment na zapowiedź. Przecież za rogiem już czekają next-geny, a któż mógłby być lepszym benchmarkiem nowego sprzętu niż produkcja od Cryteku?
Crysis 3 wyszedł w 2013 roku, ładnych parę lat już minęło, a marka - w przeciwieństwie do wielu innych - wciąż żyje. Ale jak się robiło tak ładne gry, z tak miodnym systemem strzelania czy żonglowania mocami, jakie dawał nam kombinezon, to i plon jest obfity (notka do twórców gier: warto robić dobre gry).
Poza tym pierwszy Crysis był naprawdę mocną pozycją, jeśli chodzi o scenariusz i klimat. To ten rodzaj kina akcji, które może nie powali na koniec przewrotnym twistem czy brawurową kreacją, ale zostanie zapamiętane na lata i puszczane dzieciom, gdy podrosną. Z sequelami nie było już tak różowo, ale powiedzmy, że poziom 7/10 został utrzymany (na Metacritics Crysis 2 ma szaloną średnią 86 dla PC!)
Ale mimo wszystko obstawiam, że Crytek nie będzie się wysilało na nową grę. Dwa powody dałem wyżej. Sequele były gorzej odbierane od "jedynki", a ta z kolei jest nadal mocnym tytułem - i jej powrót jest zdecydowanie oczekiwany przez graczy.
I taki Crysis z 2007 roku, odpowiednio przerobiony, będzie również idealnym benchmarkiem dla PlayStation 5 i Xboxa Series X. Jak i kolejnej generacji kart Nvidia GeForce. A przecież wszyscy dobrze wiemy, a ostatnio dobitnie udowodnił to też Kuba Krawczyński, że uwielbiamy powroty staroci.
Zatem - Crysisie Remastered, czekamy. Przychodź, bądź znów tak piękny jak kiedyś i dodaj ciutkę nowego (ale nie za dużo). Aha, jedna prośba. Nie bądź tak wymagający jak w 2007 roku, gdy nikt z nas nie mógł odpalić go choćby na "Very high", jeśli nie wziął wcześniej kredytu.
[Aktualizacja]
Punktualnie o 18.00 Crytek puścił kolejnego, wymownego tweeta. "Hey Nomad, you're still with us?" - to pierwsza kwestia, jaka pada po rozpoczęciu kampanii Crysisa. Pierwszego Crysisa.
Zatem sprawa jest jasna: Crytek robi remaster lub reboot pierwszej części swojej legendarnej serii. Teraz czekamy tylko na datę, screeny i wideo.