Tylko spójrzcie, jaki wycisk daję krzesłom i poduchom na nowej mapie do Battlefield 3
Krzesło nie jest tak szybkie jak żywy przeciwnik. Poducha ma problemy z celnością. Dlatego wygrywam.
19.06.2012 | aktual.: 21.01.2016 17:01
Tak też, z okazji wydania dodatku Close Quarters postanowiłem wrócić do Battlefield 3 i zobaczyć, co tam słychać. Jest źle. Pół roku niegrania w BF3 w połączeniu z nowymi, nieznanymi mapami oznaczają, że nadaję się jedynie na suszoną karmę dla rybek.
Nowe mapy okazały się większe, niż myślałem. Ta powyżej, Operation 925 przykuwa uwagę mnogością rzeczy, które można na niej zniszczyć. Na tyle, że w pewnym momencie przestałem biegać za przeciwnikami i skoncentrowałem się na krzesłach i wazonach. Niestety, moi rywale jakoś nie chcieli tego uszanować.
Małe, ciasne mapy to nie jest rzecz, jakiej szukam w Battlefieldzie - dlatego bardziej interesuje mnie następny dodatek, Armored Kill. Ale tak jak pisałem - te mapy nie są aż TAK MAŁE - może oprócz Donya Fortress, które rzeczywiście jest malutkie i kompletnie nie przypadło mi do gustu. Ale już dosyć symetryczne Ziba Tower? Palce lizać. Zupełnie inny klimat ma Scrapmetal, w którym do zniszczenia nie jest za wiele (bo wszystko już dawno pordzewiało), ale zabawą jest wypatrzenie przeciwnika w tym całym żelastwie.
Konrad Hildebrand