Twórcy Warcraft Tales chcą tchnąć nowe życie w stare strefy w World of Warcraft
To jeden z największych, o ile nie największy tego typu projekt w świecie gier wideo. Tylko ciekawe, czy nie skończy jak inne "największe, o ile nie największe" przedsięwzięcia tego typu.
Co jakiś czas słyszymy o ambitnych projektach fanów gier. W grudniu pisałem o Dziejach Khorinis, tworzonym przez grupę zapaleńców dodatku rozwijającym historię Gothica II. Nie sposób też przejść obojętnie obok pracy Darka "Noktisa" Ćwika - autora, również fanowskich, polonizacji do gier Blizzarda, których powstydzić by się mogło niejedno studio zajmujące się profesjonalną lokalizacją gier.
Warcraft 2 PL - Spolszczenie i dubbing
Już te projekty imponują, a w sieci jest ich pełno, jednak Warcraft Tales to coś zakrojone na dużo większą skalę. Jego autor, założyciel youtube'owego kanału BellularGaming, zamierza zabrać się za system questów w World of Warcraft.
WoW ma niesamowite tło fabularne i bogaty świat, ale problem w tym, że większość tego jest nam przedstawiana w bardzo mdłej formie. Podejść do gościa z wykrzyknikiem nad głową, zobaczyć krótszą lub dłuższą ścianę tekstu i nagrody za wykonanie zadania, a następnie ruszyć w las zbierać niedźwiedzie tyłki, czy czego tam szaman ludzi-borsuków sobie zażyczył.
Co prawda samego questowania Bellular nie zmieni, ale może zmodyfikować formę, w jakiej przedstawiane są nam kolejne zadania. Chociaż w tym przypadku "zmodyfikować" to niezbyt odpowiednie słowo, bo Warcraft Tales zupełnie cały system przemodeluje, czyniąc go nie tylko bardziej przejrzystym, ale przede wszystkim - ciekawszym dla gracza.
Big Announcement! Warcraft Tales: Play WoW - Revoiced, Redesigned, Reimagined
Znikną zawalone tekstem zwoje, a zastąpią je bardziej naturalne dialogi z animowanymi portretami zleceniodawców. Do tego część informacji, oraz związane z questem reakcje NPC-ów, będą wyświetlane w formie dymków na dole ekranu. Na bardziej przejrzysty zmieniony zostanie też interfejs gry - w tym przypadku twórca postanowił skorzystać z gotowego rozwiązania i nawiązał współpracę z autorem moda Immersion, który sam w sobie sporo poprawia, jeśli chodzi o interakcję z NPC-ami.
A teraz najlepsza część - całość będzie miała pełny voice acting. Dotyczy to zarówno głównych wątków fabularnych, jak i zadań pobocznych. Według zapowiedzi Bellulara, nad Warcraft Tales pracuje zespół czterech doświadczonych deweloperów i dwunastu aktorów głosowych, a youtuber przygotował im nie tylko biuro, ale też studio nagraniowe. Wszystko po to, by cała ekipa mogła pracować na miejscu, co znacznie usprawni komunikację i pomoże reżyserować dialogi.
Dodatek zostanie podzielony na epizody, pierwszy dostaniemy już 6 kwietnia i będzie obejmował fabułę od strony ludzi. Na start wylądujemy w Elwynn Forrest i co sześć (a później cztery) tygodni wypuszczane będą kolejne odcinki, pokrywając tym samym fabułę aż do 60 poziomu postaci. W dalszych planach jest zrobienie tego samego od strony Hordy.
Projekt jest ambitny i nie ma się co oszukiwać, że da się go zrealizować po godzinach. Zresztą sam twórca mówi wprost, że potrzebuje pieniędzy na dalszy rozwój (pierwsze trzy epizody sfinansował z własnych środków). Dlatego założył kampanię w serwisie Patronite, gdzie zainteresowani mogą co miesiąc wpłacać środki na jego konto. Na razie udało mu się w ten sposób osiągnąć pułap 1774 dolarów miesięcznie od 323 wspierających. Cel to 2500 dolców.
To wszystko brzmi niesamowicie i choć sam nie gram już w WoW-a, bardzo kibicuję pomysłowi. Jednak sceptyk z tyłu głowy podpowiada, że trochę to wszystko zbyt piękne. Mała grupa ludzi zamierza zrobić coś tak gigantycznego za 2,5 tysiąca dolarów miesięcznie? I jeszcze obiecuje regularne aktualizacje w tak krótkich odstępach czasu? Mało tego, z pełnym - jak twierdzi Bellular - błogosławieństwem Blizzarda? Nie dając przy tym choćby próbki voice actingu?
Nie chodzi mi nawet o próbę oszustwa i wyłudzenia pieniędzy. Kanał BellularGaming ma ponad 250 tysięcy subskrybentów na YouTube, a każdy film co najmniej kilkadziesiąt tysięcy odsłon. Można zatem śmiało założyć, że w miarę stałe źródło dochodu ma. Zresztą gdyby chciał wyłudzić kasę, poszedłby z tym na Kickstartera, gdzie w ciągu miesiąca zgarnąłby większą, choć jednorazową kwotę.
Bardziej obawiam się, że ktoś tu nie mierzy sił na zamiary i owszem, całość będzie powstawała - w wielkich bólach i zaliczając jeszcze większe opóźnienia. Kiedyś sporo siedziałem w modach do FreeSpace'a 2 i forum Hard Light, jedno z największych zrzeszających społeczność modderską tej gry, pełne jest ambitnych projektów, które w pewnym momencie zostały porzucone. Z drugiej strony, parę dobrych dodatków jednak powstało, jak oparta na Battlestar Galactica Diaspora czy Wing Commander, a nad innymi, naprzykład genialnym Blue Planet, ciągle ktoś pracuje. Mam nadzieję, że tak samo będzie w przypadku Warcraft Tales, choć w obietnicę regularnych aktualizacji ciężko mi uwierzyć.
Bartosz Stodolny