Twórcy The Incredible Adventures of Van Helsing szykują nie tylko trójkę, ale też nową grę tower defense - graliśmy
Wygląda na to, że The Incredible Adventures of Van Helsing 3 nie będzie taką rewolucją dla serii, jaką była dwójka. Za to twórcy mają inną niespodziankę - DeathTrap.
19.08.2014 | aktual.: 07.01.2016 15:45
Na początku myślałem, że może to coś ze mną jest nie tak. Pobiegałem po dostępnym w targowym demie terenie, pogrzebałem w ekwipunku, umiejętnościach i charakterystykach. Trzeci Helsing wyglądał dokładnie tak, jak drugi Helsing. Spytałem więc wprost towarzyszącej mi Orsolyi Toth z Neocore Games: "Czy między tą a poprzednią częścią coś się zmieniło?". "Nie tak wiele" - odpowiedziała.
fot. Neocore Games
Mam jeszcze w pamięci skok, jaki dokonał się przy przejściu z części pierwszej, do drugiej. "Wtedy uwzględniliśmy większość sugestii, jakie miała społeczność, dlatego zmian było aż tak wiele". Tu oczywiście też się pojawią - podniesiony zostanie górny poziom rozwoju postaci, aż do 90. i pojawią się nowe, adekwatne umiejętności. Ale poza tym The Incredible Adventures of Van Helsing 3 ma przede wszystkim opowiedzieć historię do końca. Jak pewnie pamiętacie, kilka lat temu, gdy zapowiadałem pierwszą część Helsinga, napisałem, zgodnie ze słowami twórców, że będzie to gra w trzech częściach. Dlatego w nadchodzącej odsłonie przekonacie się głównie, jak skończy się zamieszanie w Borgovii i rozprawicie z pewnym poznanym już w drugiej części typem. Nie będę pisał, o kogo chodzi, by nie psuć zabawy, ale jeśli czuliście niedosyt po zakończeniu dwójki, to tu powinniście być zadowoleni. Ale to nie jest największe zagrożenie - w trzeciej części Van Helsing po raz pierwszy będzie musiał ocalić świat. Wcześniej zajmowały go raczej lokalne problemy, tu zło zaczyna rozprzestrzeniać się coraz bardziej i na dobre zmieniać niektóre fragmenty rzeczywistości.
Ale The Incredible Adventures of Van Helsing 3 to nie wszystko, co szykuje Neocore Games.
fot. Neocore Games
DeathTrap Jeśli graliście, to na pewno pamiętacie dodatkowy tryb, który pojawił się już w pierwszej części gry The Incredible Adventures of Van Helsing, a w drugiej doczekał się lekkiego rozwinięcia. Chodzi mi o obronę bazy, czyli grę tower defense, choć połączoną z hack'n'slashem. Jeśli wieżyczki nie dawały rady, Helsing zawsze mógł im pomóc magią, strzelbą i mieczem.
fot. Neocore Games
Te same założenia ma DeathTrap. Twórcy postanowili wyjąć ten tryb i poszerzyć go, by stworzyć osobną grę. Gracz dostaje do dyspozycji dwie postacie: czarodziejkę i najemnika i pokonuje kolejne misje kampanii. Oprócz stawiania wieżyczek w określonych miejscach rozwija też postać, kupuje sprzęt i aktywnie bierze udział w odpieraniu ataków bestii. Trochę jak w Orcs Must Die. Cały czas można oczywiście dostawiać wieżyczki i na kilka różnych sposobów ulepszać te istniejące - można dbać, by zadawały większe obrażenia, ale też by spowalniały, zatruwały, a nawet teleportowały wstecz. A nawet trzeba, bo pierwsza linia umocnień na pewno nie wytrzyma kolejnych fal potworów. Z już zabitych bestii wypada magiczna esencja, którą dobrze jest czym prędzej wydać, bo za przejście poziomu bez przepuszczenia ani jednego potwora są dodatkowe nagrody.
Deathtrap - Monster Training Academy, Episode I
Deathtrap pojawi się w październiku tego roku na Steamie.
Paweł Kamiński